Wybory na Białorusi. „Władza nie dopuszcza konkurencji”
Za niecały miesiąc odbędą się na Białorusi wybory parlamentarne. O wyborach, relacjach Białorusi z Unią Europejską i Rosją, a także o tym, jak żyje się w tym kraju mówił w programie Świat w Południe Walery Bułhakau, opozycjonista białoruski.
2016-08-19, 09:45
Posłuchaj
Na białoruskich ulicach można zobaczyć afisze i plakaty wyborcze choć nie ma ich wiele. Jak wyjaśnił Walery Bułhakau, wynika to ze specyfiki białoruskich kampanii wyborczych.
- Na Białorusi nie ma konkurencji politycznej i kampania wyborcza nie decyduje o niczym – podkreślił Bułhakau. Dodał, że obóz, który obecnie sprawuje władzę na Białorusi, nie dopuszcza konkurencji i zmiany politycznej w sposób legalny.
Gość zwrócił także uwagę, że pojawiają się informacje o tym, że lider Partii Liberalno-Demokratycznej, przywódca lojalnej quasi-opozycji białoruskiej, zostanie członkiem wyższej izby parlamentu białoruskiego. - Reżim może to sprzedawać jako znak dojścia opozycjonistów do władzy, ale nie jest to opozycjonista o charakterze tradycyjnym – zauważył.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Adrian Bąk.
Polskie Radio 24/pr