Debata Poranka. O znaczeniu gazu z Rosji dla europejskiej gospodarki
Komisja Europejska zatwierdziła ugodę z Gazpromem, co pozwoli energicznemu gigantowi uniknąć kar finansowych za nieuczciwe praktyki stosowane m.in. w Polsce. Porozumienie przewiduje zapewnienie konkurencyjnych cen gazu, zaprzestanie wykorzystywania dominującej pozycji na rynku czy gwarancje swobodnego przepływu surowca. Ugodowe rozwiązanie rozczarowało niektóre państwa naszego regionu, w tym Polskę. O relacjach między Europą a Rosją mówili w audycji Debata Poranka Tomasz Sakiewicz (red. nacz. „Gazety Polskiej”) i Agaton Koziński („Polska The Times”).
2018-05-25, 09:56
Posłuchaj
Zdaniem Tomasza Sakiewicza „Europa jest za głupia, by zrozumieć zagrożenie rosyjskie”. – Problem polega na tym, że wiele krajów Unii nie ma takich problemów z Rosją jak Polska czy kraje Europy Środkowej. Oni mają w nosie czy kupują gaz rosyjski, amerykański czy katarski, bowiem mają zdywersyfikowane źródła. Nie doświadczyli też bycia pod butem rosyjskim, dlatego łatwiej ustępują pod naciskiem. Jesteśmy skazani na strategiczny sojusz z USA, a Europa sama sobie robi krzywdę – mówił gość Polskiego Radia 24.
Według Agatona Kozińskiego Europejczycy z Zachodu biorą rosyjski gaz nie dlatego, że muszą jak my, tylko dlatego, że jest tani. - Rosja nie jest członkiem OPEC, wobec tego standaryzacja cen tej organizacji Moskwy nie obowiązuje. Kraje byłego bloku wschodniego są niemal w 100 proc. uzależnione od rosyjskich surowców energetycznych, a Europa Zachodnia nie jest, dlatego dostaje niższe ceny i chętnie kupuje od Gazpromu. Wiemy, w jak głębokim kryzysie jest UE, także gospodarczym. Europa ma potężny przemysł chemiczny, którego bazą są produkty ropopochodne. Bez surowców energetycznych ten biznes nie będzie się rozwijał – wskazywał komentator.
Goście mówili też o zestrzeleniu malezyjskiego samolotu pasażerskiego w Donbasie. Holenderscy śledczy ustalili, że pocisk, który w 2014 roku trafił w samolot pasażerski nad wschodnią Ukrainą należał do rosyjskiego wojska. Zginęło wówczas 298 osób znajdujących się na pokładzie.
W ocenie Tomasza Sakiewicza Rosja jest w stanie posunąć się do zestrzeliwania samolotów. - W przypadku Smoleńska wszyscy mówili, że to niemożliwe, by Rosjanie zniszczyli rządowy samolot, a ws. malezyjskiego samolotu w Donbasie jednak to zrobili. Bez przesłuchania świadków nie ustalimy jak było. Wszyscy, którzy uważali, że w XXI wieku to się nie wydarzy, wykazali się naiwnością. Każde porozumienie niemiecko-rosyjskie jest kosztem Polski. To nas wpycha coraz bardziej w ramiona USA. Ofiarą tego sojuszu Berlina i Moskwy będzie też Ukraina – przekonywał red. nacz. „Gazety Polskiej”.
REKLAMA
Jak podkreślał Agaton Koziński, nie można wysnuwać analogii między katastrofą smoleńską a zestrzeleniem malezyjskiego samolotu w Donbasie. – W 2014 roku mieliśmy apogeum wojny na Ukrainie, a w 2010 roku wojny nie było. Co można zrobić Rosji? Podobnie jak Gazpromowi, nie można nic, ponieważ Europa jest uzależniona od rosyjskich surowców energetycznych, a tym samym od Kremla. Jak zarzucimy coś oddziałowi wojsk rosyjskich, to zarzuca się to też Moskwie. Obawiam się, że Europa zamiast zaostrzać politykę wobec Rosji, pójdzie w kierunku odwrotnym – powiedział dziennikarz.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Stanisław Janecki.
Polskie Radio 24/PAP/IAR/cd
REKLAMA
Debata Dnia w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
______________________
Data emisji: 25.05.2018
Godzina emisji: 08:06
REKLAMA
REKLAMA