Po szczycie UE w Brukseli: "W całej Europie zmienił się klimat"

Premier Mateusz Morawiecki podsumowując nocne negocjacje na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli, nazwał je "gigantycznym sukcesem Polski". O to, czy rzeczywiście jest to sukces, pytani byli w Debacie dnia Paweł Musiałek z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, Marek Wróbel z Fundacji Republikańskieji i Jarema Piekutowski z Nowej Konfederacji. 

2018-06-29, 19:35

Po szczycie UE w Brukseli: "W całej Europie zmienił się klimat"
Premier Mateusz Morawiecki oraz przedstawiciele polskiego rządu w drugim dniu szczytu UE w Brukseli. Foto: PAP/Marcin Kmieciński

Posłuchaj

W Brukseli unijni przywódcy uzgodnili, że przyjmowanie uchodźców będzie odbywało się na zasadach dobrowolności (Debata dnia/Polskie Radio 24)
+
Dodaj do playlisty

Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że przeważyło stanowisko naszego kraju i pozostałych członków Grupy Wyszehradzkiej o zasadzie dobrowolności przy przyjmowaniu uchodźców. - Nasze racje zostały uznane. Nie ma przymusowych relokacji - powiedział premier. - Suwerenne państwo musi mieć prawo do podejmowania decyzji, kogo chce przyjmować, a kogo nie - dodał szef rządu. 

- Nie spodziewałem się, że rezultat negocjacji w Brukseli będzie inny - powiedział na antenie Paweł Musiałek. - Już od dawna, nie tylko kraje Grupy Wyszehradzkiej, protestowano przeciwko przymusowej relokacji uchodźców. Jest to oczywiście sukces Polski, bo nam zależało bardzo, by tej przymusowej relokacji nie było, ale sam wynik nie jest dla mnie zaskakujący. Pamiętajmy, że w całej Europie zmienił się klimat. Nie tylko w Polsce odczuwa się strach przed niekontrolowaną migracją. Gość audycji dodał, że nie uważa jednak, że ten szczyt był przełomowy. - Jeśli się wczytamy w te postanowienia, to okazuje się, że w wielu istotnych kwestiach są one bardzo ogólnikowe.

Marek Wróbel z Fundacji Republikańskiej stwierdził, że dla niego sprawa uchodźców i migracji ciągle "jest otwarta". - Wprawdzie uniknęliśmy dyktatu - można tak powiedzieć - twardego rdzenia Unii Europejskiej i stanowisko prezentowane przez kraje Grupy Wyszehradzkiej, oraz inne kraje, bo dołączyła Austria czy Włochy, zostało przyjęte. Pozostają jednak inne kwestie, np. kwestia pomocy uchodźcom na miejscu - podkreślił. - To, że kraje UE się jakoś porozumiały, to jeszcze nie wszystko. Przecież ci uchodźcy czy też migranci, nie pochodzą z Unii Europejskiej. Więc trzeba będzie się dogadać z krajami bałkańskimi, które nie są członkami UE i oczywiście krajami, z których ci uchodźcy pochodzą - dodał Marek Wróbel.

Jarema Piekutowski z Nowej Konfederacji: przyglądałem się jak media oraz politycy relacjonują kwestie związane ze szczytem i uważam, iż pomija się fakt, że o ostatecznej decyzji zadecydowało twarde stanowisko Włoch i zagrożenie wetem. Mówi się o Grupie Wyszehradzkiej, o państwach V4, natomiast - i to jest pytanie otwarte - czy w sytuacji, gdyby Włochy nie miały podobnego do nich zdania, a podobne stanowisko miały wyłącznie kraje Grupy Wyszehradzkiej i Polska, to faktycznie zakończyłoby się to tak samo? Bo faktycznie Włochy mają zupełnie inna pozycję w Unii niż Polska - dodał.

REKLAMA

Więcej w całej audycji.

Audycję Debata dnia prowadził Krzysztof Świątek

PR24/tjak

------------------------

REKLAMA

Data emisji: 29.06.18

Godzina emisji: 18:09

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej