Thun chce zatrzymać przekop Mierzei Wiślanej. Liziniewicz: może kiedyś dowiemy się, że z Tuskiem wykopała Bałtyk
- To nie jest tak, że Mierzeja Wiślana istniała od zawsze w takiej formie. Kiedyś był to archipelag wysepek. Paradoksalnie Bałtyk nie powstał, kiedy zaczęła rządzić PO - mówił w Polskim Radiu 24 Jacek Liziniewicz ("Gazeta Polska Codziennie"). Gościem audycji był również publicysta Grzegorz Gruchalski.
2020-09-10, 19:38
Róża Thun poinformowała, że zorganizowała spotkanie z Virginijusem Sinkevičiusem, europejskim komisarzem ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa, którego tematem było zablokowanie przekopu Mierzei Wiślanej, ponieważ - jest to według niej - "zagrożenie dla Bałtyku". Do wpisu europoseł dołączyła zdjęcia pisma, które wysłała do unijnego komisarza.
Powiązany Artykuł
"To działania absolutnie szkodliwe". Kopcińska o próbach zablokowania przez Różę Thun przekopu Mierzei Wiślanej
"Lekcja geografii"
Zdaniem Jacka Liziniewicza sprawa wpisuje się w szereg wypowiedzi przedstawicieli opozycji w tej kwestii. - Już europoseł Sylwia Spurek stwierdziła, że w związku z przekopem Mierzei Wiślanej grozi nam susza. A Małgorzata Kidawa-Kidawa Błońska mówiła, że gdyby natura chciała, to sama wykonałaby przekop. Był może Róża Thun tego nie wie, ale istnieje Cieśnina Pilawska i woda z Zalewu Wiślanego miesza się z Bałtykiem. To dosyć powszechna wiedza od piątej klasy szkoły podstawowej, o ile uczęszczało się na lekcje geografii. To nie jest tak, że Mierzeja Wiślana istniała od zawsze w takiej formie. Kiedyś był to archipelag wysepek. Paradoksalnie Bałtyk nie powstał, kiedy zaczęła rządzić PO. Być może za 10 lat dowiemy się, że Róża Thun z Donaldem Tuskiem i Ewą Kopacz wykopały Bałtyk, a PiS chce go zasypać - powiedział publicysta.
Posłuchaj
"Nieopłacalna inwestycja"
Natomiast Grzegorz Gruchalski podkreślił, że przekop Mierzei Wiślanej jest nieopłacalny. - Politycy PiS przekonują nas, że jest to w interesie bezpieczeństwa Polski. Nie mogę się z tym zgodzić, żaden wojskowy statek nie przepłynie przez te wody, przekop będzie zbyt płytki. Zapominamy także o degradacji ekosystemu, że zaczną się mieszać wody słone i słodkie, zmienią się prądy w Bałtyku. Dla mnie ta inwestycja jest bez sensu - podkreślił.
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma mieć 1,3 km długości i 5 metrów głębokości. Zgodnie z zapowiedziami pierwsze jednostki przepłyną tamtędy w 2022 r. Inwestycja, która połączy Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską, ma kosztować ok. 880 mln złotych.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
***
Tytuł audycji: "Debata dnia"
Prowadził: Adrian Stankowski
Goście: Jacek Liziniewicz ("Gazeta Polska Codziennie"), Grzegorz Gruchalski
Data emisji: 10.09.2020
Godzina emisji: 18.05
REKLAMA