"Wszystko może się jeszcze wydarzyć". Tomasz Pietryga o ustawie medialnej
- Procedura legislacyjna jest długa i wszystko się jeszcze może wydarzyć, zwłaszcza że mamy kontekst nie tylko polityczny i medialny, ale też międzynarodowy - mówił w Polskim Radiu 24 Tomasz Pietryga ("Rzeczpospolita"). Gościem audycji był również Andrzej Potocki ("Sieci").
2021-07-27, 19:37
Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu rekomenduje przyjęcie z poprawkami projektu zmian w ustawie medialnej. Propozycja autorstwa posłów PiS ma zablokować możliwość posiadania przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego więcej niż 49 procent udziałów w stacjach radiowych i telewizyjnych. Odrzucenia projektu chce opozycja.
Powiązany Artykuł
Ustawa medialna. Komentarze po obradach komisji sejmowej
Jedna ze zmian dotyczy udzielania koncesji podmiotom zagranicznym. W celu jej uzyskania konieczne miałoby być posiadanie siedziby w państwie Członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, "pod warunkiem, że osoba taka nie jest zależna, w rozumieniu Kodeksu spółek handlowych, od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego".
Posłuchaj
Wszystko może się wydarzyć
Zdaniem Tomasza Pietrygi "wszystko wskazuje na to, że PiS »brnie« w tę ustawę" i nie zanosi się na to, "aby teraz coś się w tej sprawie zmieniło". - Procedura legislacyjna jest jednak długa i wszystko się jeszcze może wydarzyć, zwłaszcza że mamy kontekst nie tylko polityczny i medialny, ale też międzynarodowy - mówił i dodał, że to właśnie w związku z tym ostatnim można dopatrywać się "ewentualnych zwrotów akcji".
REKLAMA
Dziennikarz przyznał, że nie podoba mu się kształt ustawy, a także niejasność "rzeczywistych powodów pomysłodawców" projektu. Redaktor zastanawiał się, czy pomysł ten wynika z faktycznej "nagłej chęci stworzenia nowego ładu medialnego", czy "może jest tu szersza rozgrywka np. związana z Nord Stream 2".
- [Projekt] rzeczywiście sprawia wrażenie, że dotyka mediów, które są nieprzychylne władzy. Mnie się takie rozumienie podejścia do mediów nie podoba. Mam nadzieję, że ta ustawa w jakiś sposób zostanie złagodzona i media będą działać tak jak chcą, a nie tak jak będą dyktować nowe reguły - podkreślił.
Powiązany Artykuł
Działalność KRRiT. Sejmowa komisja kultury odrzuciła wniosek opozycji
- "Liczę na to, że zostanie przyjęta". Marek Suski o ustawie o radiofonii i telewizji
- Doradca sekretarza stanu USA: sprawa koncesji dla TVN interesuje samego Joe Bidena
- Wojciech Skurkiewicz o ustawie medialnej: to nie jest tak, że Porozumienie nie poprze tej propozycji
Możliwy konflikt
Andrzej Potocki podkreślił, że "rząd nie łamie prawa, wprowadzając tę ustawę". - Jej celem, jak oficjalnie deklaruje rząd, jest ograniczenie możliwości wpływu finansowego podmiotów zagranicznych na polskie media elektroniczne - przypomniał i dodał, że "jest to bardzo wrażliwy element".
REKLAMA
- Jestem absolutnie przeciwny temu, aby w polski rynek medialny miały inwestować np. Chiny czy Rosja - zadeklarował redaktor.
Gość PR24 odniósł się także do odrzucenia poprawki do ustawy zaproponowanej przez Porozumienie. - Podobnie będzie w Sejmie - stwierdził i dodał, że nie liczy na zmianę stanowiska partii. Z kolei tym, co uważa za prawdopodobne, jest "konflikt pomiędzy Porozumieniem a PiS-em" w tej kwestii.
Dziennikarz przyznał również, że jego zdaniem "szanse na to, aby to prawo zostało wprowadzone, są minimalne".
Zapraszamy do wysłuchania audycji.
REKLAMA
***
Audycja: Debata Dnia
Prowadził: Mirosław Skowron
Goście: Tomasz Pietryga, Rzeczpospolita; Andrzej Potocki, Sieci
REKLAMA
Data emisji: 27.07.2021
Godz. emisji: 18.06
jbt/pr24/PAP/IAR
REKLAMA