"Jedności, którą tak się chełpiliśmy, nie ma". Krulikowski o sporach ws. szóstego pakietu sankcji
- Ponad dwa miesiące temu upajaliśmy się jednością, tym, jak szybko reagujemy i boleśnie uderzamy w gospodarkę Rosji. Tymczasem przy szóstym pakiecie sankcji wyraźnie widać, że nie potrafimy się dogadać - powiedział w Polskim Radiu 24 publicysta Paweł Krulikowski. Gościem audycji był również Miłosz Lodowski.
2022-05-06, 19:40
Z najnowszych rozmów brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej z unijnymi dyplomatami wynika, że atmosfera podczas dzisiejszego spotkania ambasadorów unijnych krajów w Brukseli w sprawie najnowszych sankcji wobec Rosji była napięta. Spotkanie zakończyło się bez porozumienia.
Na piątkowym spotkaniu ambasadorów Polska krytykowała Węgry, Słowację i Czechy za okresy przejściowe, których domagają się w embargu na import ropy z Rosji, a Irlandia krytykowała Cypr i Maltę za próby łagodzenia sankcji w sektorze morskim. Jeden z unijnych dyplomatów, relacjonując przebieg, dyskusji powiedział, że była ona najostrzejsza z dotychczasowych, bo surowa krytyka posypała się na kraje domagające się wyłączeń z sankcji. Na antenie Polskiego Radia goście audycji "Debata dnia" odnieśli się między innymi do tych doniesień.
"Jedności, którą się chełpiliśmy, nie ma"
- Ponad dwa miesiące temu upajaliśmy się jednością, tym, jak szybko reagujemy i boleśnie uderzamy w gospodarkę Rosji, jak to kolejne pakiety sankcyjne będą zatapiać rosyjski krążownik, jak będziemy obserwować upadek Moskwy z punktu widzenia ekonomicznego. Tymczasem przy szóstym pakiecie sankcji wyraźnie widać, że nie potrafimy się dogadać - powiedział Paweł Krulikowski.
Podkreślił, że Słowacja i Węgry chcą wyłączeń w sprawie ropy, a Cypr i Malta chcą wyłączeń w sprawie kwestii morskich. - Poprzez takie działania nagle okazuje się, że tej jedności, którą się chełpiliśmy, nie ma - powiedział gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Dodał, że sankcjami mieliśmy Moskwę dusić, ale zupełnie nam to nie wychodzi, ponieważ rubel kwitnie, a rosyjska giełda zaczęła się znowu rozwijać.
- To bardzo boleśnie uderza w deklaracje Zachodu, które padały na początku wojny. To bardzo boleśnie uderza w naszą wiarygodność. (...) Władimir Putin, czytając takie newsy, śmieje się nam w twarz. Jest to poniżej krytyki. Dziwię się, że takie państwa jak Słowacja i Węgry, mimo bliskości geograficznej Rosji oraz świadomości tego, co Rosja potrafi, konsekwentnie zgłaszają takie wyłączenia - powiedział Paweł Krulikowski.
"Potrzebna jest determinacja"
Z kolei Miłosz Lodowski podkreślił, że konieczne są jak najostrzejsze sankcje. - Jednak potrzebna jest determinacja, a nie tylko zauważalne efekty. Rosja gra na czas i ma świadomość tego, że im dłużej ta wojna trwa, tym zdeterminowanie przeciwników będzie maleć. Szczególnie w przyzwyczajonych do konsumpcji społeczeństwach Zachodu - wyjaśnił.
Dodał, że wystarczy popatrzeć na przykład na "deale", które teraz odbywają się na Dalekim Wschodzie. - Z Indiami zostały podpisane znakomite kontrakty. Oczywiście Rosjanie sprzedali swoje surowce po niższej cenie niż wcześniej, ale zaraz będziemy mieć relatywnie tanią stal w Indiach - powiedział gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
- To wskazuje nam filozofię, którą do tej pory posługiwała się UE, czyli pewnego rodzaju myślenie, że jeżeli czegoś się u nas zakaże, to świat na to pójdzie. W związku z tym obniżanie konkurencyjności gospodarki europejskiej miało być remedium - wyjaśnił Miłosz Lodowski.
- UE planuje rozszerzyć sankcje nałożone na Rosję. Kwestia embarga na import ropy podzieliła Wspólnotę
- Do kiedy Włochy uniezależnią się od rosyjskiego gazu? Minister transformacji energetycznej podał datę
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
* * *
Audycja: "Debata dnia"
REKLAMA
Prowadzi: Magdalena Złotnicka
Gość: Miłosz Lodowski (publicysta), Paweł Krulikowski (publicysta)
Data emisji: 06.05.2022
Godzina emisji: 18.06
REKLAMA
nj
REKLAMA