Sytuacja ekonomiczna w Polsce. Lipski: nie jest aż tak źle jak próbuje przedstawiać to opozycja

- Rosną ceny, ale nie tak, jak na to wskazują chociażby eksperci opozycji, bo jest to nieprawda. To jest walka polityczna - mówił w Polskim Radiu 24 Jędrzej Lipski ("Dziennik Zachodni"). Gościem "Debaty dnia" był także Jakub Majmurek ("Krytyka Polityczna").

2022-07-08, 19:50

- Dynamika cen będzie podwyższona jeszcze przez jakiś czas ze względu na utrzymywanie się globalnych szoków inflacyjnych a także spodziewanych podwyżek taryf na prąd i gaz. Jednak wpływ czynników popytowych zacznie w przyszłym roku słabnąć i na koniec horyzontu projekcji inflacja powróci do górnej granicy celu inflacyjnego. Powtarzam - w 2024 r. inflacja wróci do celu - powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas piątkowej konferencji prasowej.

Do słów szefa NBP odniósł się Jędrzej Lipski. - Opowieści o tym, że w 2023 czy 2024 roku spadnie nam znacząco inflacja są wypowiedziami na wyrost. Nie twierdzę też, że inflacja nie ulegnie spłaszczeniu. Ona nie może trwać w nieskończoność. Z danych GUS wynika, że nie jest tak tragicznie na polskim rynku, jakby się mogło wydawać, czy jak podają to opozycyjne media - wyjaśnił.

- Wypowiedź prezesa Glapińskiego ukierunkowana jest na uspokojenie opinii publicznej. Jest ona (wypowiedź - przyp. red.) poparta danymi o których nie do końca jeszcze wiemy - ocenił publicysta "Dziennika Zachodniego".

Z kolei Jakub Majmurek przyznał, że nie czuje się spokojniejszy po konferencji prasowej prezesa Glapińskiego. - Sądzę, że prezes NBP jest w takim momencie, gdy nie potrafi uspokoić opinii publicznej, czymkolwiek, co by mówił z prostego faktu, że społeczeństwo może mu nie ufać - stwierdził.

REKLAMA

- Kiedy prezes Glapiński mówi, że inflacja zacznie spadać w przyszłym roku to można zachowywać co do tego duży sceptycyzm - dodał redaktor "Krytyki politycznej".

Więcej w nagraniu.