"Przespaliśmy najlepszy czas". Liberadzki o zmianie zasad handlu emisjami CO2

2021-12-17, 08:59

"Przespaliśmy najlepszy czas". Liberadzki o zmianie zasad handlu emisjami CO2
Profesor Bogusław Liberadzki. Foto: PR24

- Pierwszym krokiem w handlu emisjami CO2 była zasada, że ten, kto truje, ten płaci, czyli kupuje prawo do emisji. Dyskusyjne jest, czy powinna to być stawka rynkowa. Dopóki jednak prawo do emisji tony CO2 kosztowało pięć euro, to nie przejmowaliśmy się tym. Wtedy była szansa na to, by zmieniać model energetyki. Dopiero gdy zaczęło to nas kosztować 70 euro, to zorientowaliśmy się, że dzieje się nam krzywda - mówił w Polskim Radiu 24 europoseł Lewicy Bogusław Liberadzki. 

Unijny szczyt w Brukseli zakończył się bez przyjęcia wniosków dotyczących kwestii energetycznych. Powodem były zbyt duże rozbieżności dotyczące źródeł wzrostu cen energii.


Powiązany Artykuł

Jacek Ozdoba 1200.jpg
"Bezpośrednio przekłada się na koszt życia obywateli". Ozdoba o handlu emisjami CO2

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 gra toczy się o stawkę, czy chcemy zachować planetę dla kolejnych pokoleń. - Możemy zadusić się w trującym powietrzu, możemy mieć obszary pustynne oraz zupełnie pod wodą. Zgodziliśmy się z tym, że człowiek oddziałuje na zmianę klimatu, że grozi nam katastrofa. Pierwszym krokiem w handlu emisjami CO2 była zasada, że ten, kto truje, ten płaci, czyli kupuje prawo do emisji. Dyskusyjne jest, czy powinna to być stawka rynkowa. Dopóki jednak prawo do emisji tony CO2 kosztowało pięć euro, to nie przejmowaliśmy się tym. Wtedy była szansa na to, by zmieniać model energetyki. Dopiero gdy zaczęło to nas kosztować 70 euro, to zorientowaliśmy się, że dzieje się nam krzywda - tłumaczył Bogusław Liberadzki.

Czytaj także:

Europoseł Nowej Lewicy podkreślił, że zmarnowaliśmy ostatnie 10 lat ws. zmiany miksu energetycznego. - Spóźniliśmy się, przespaliśmy, byliśmy gotowi trwać w bezczynności, płacąc niskie kary. Reakcje państw były spóźnione. Wydawało się, że nie ma problemu. Istnieje Fundusz Odbudowy i Wzmocnienia Odporności i nie możemy korzystać z tych środków, a tam są przewidziane pieniądze na zieloną gospodarkę. Mamy Fundusz Sprawiedliwej Transformacji Energetycznej, dla Polski jest to prawie 4 mld euro. Nic z tego nie skonsumowaliśmy. W zamian były inwestycje jak elektrownia węglowa Ostrołęka i konflikt o kopalnię Turów. Brakuje odpowiedzi na pytania ws. źródeł energii odtwarzalnej, jaką przyjmiemy politykę energetyczną i zakupów energii, co z energią jądrową - podsumował Liberadzki.

Posłuchaj

Bogusław Liberadzki gościem Adriana Klarenbacha (24 Pytania - Rozmowa Poranka) 15:40
+
Dodaj do playlisty

Podczas unijnego szczytu Polska była w grupie, która domagała się zapisów dotyczących reformy systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 (ETS) oraz uznania za zielone energii jądrowej i gazu, by inwestycje mogły otrzymać unijne dofinansowanie. Nie było na to jednak jednomyślnej zgody.

Więcej w nagraniu.

* * *

Audycja: "24 Pytania - Rozmowa Poranka"
Prowadzi: Adrian Klarenbach
Gość: Bogusław Liberadzki (europoseł Nowej Lewicy)
Data emisji: 17.12.2021
Godzina emisji: 7.35

PR24

Polecane

Wróć do strony głównej