MiG-i dla Ukrainy. Mulawa: nam się wszystko należy od Ukraińców jak psu buda
Polska prowadzi rozmowy w sprawie przekazania Ukrainie samolotów bojowych MiG-29 w zamian za technologię dronową. - To błędna strategia, by przekazać MiG-i Ukrainie (…) Nam się wszystko należy od Ukraińców jak psu buda. Tyle przekazaliśmy Ukrainie z dobroci serca, że oni także powinni nam wszystko przekazywać z dobroci serca, a nie za MiG-i czy cokolwiek innego - mówił poseł Konfederacji Krzysztof Mulawa.
2025-12-18, 08:25
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Trwają rozmowy nad przekazaniem Ukrainie samolotów MiG-29
- Tyle przekazaliśmy Ukrainie z dobroci serca, że oni także powinni nam wszystko przekazywać z dobroci serca, a nie za MiG-i czy cokolwiek innego - mówił w Krzysztof Mulawa
- Poseł Konfederacji przekazał także, czego oczekuje po wizycie prezydenta Ukrainy w Polsce
OGLĄDAJ. Krzysztof Mulawa (Konfederacja) gościem Rocha Kowalskiego
Wiceszef MON Cezary Tomczyk przekazał w niedzielę, że w pracach nad przekazaniem Ukrainie polskich samolotów bojowych chodzi o 6-8 maszyn. Jak podał, maszyny te z końcem grudnia muszą zostać wycofane z Wojska Polskiego. - Możemy za to wynegocjować technologie, które trafią do Polski z Ukrainy - powiedział Tomczyk w TVN24, wskazując, że kwestia ta zostanie najprawdopodobniej poruszona podczas wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Polsce. O przekazaniu maszyn mówił w Polskim Radiu 24 poseł Konfederacji Krzysztof Mulawa. - To błędna strategia, by przekazać MiG-i Ukrainie. Rozumiem duże problemy w obsłudze - powiedział.
Jak zauważył prowadzący, samoloty - jeśli nie do Ukrainy - miałyby trafić "na szrot". - To daleko posunięte uproszczenie. Mamy problem z amunicją, z zapasowym sprzętem. To próba przehandlowania MiG-ów od Ukraińców za technologię dronową. Nam się należy od Ukraińców wszystko jak psu buda. Tyle przekazaliśmy Ukrainie z dobroci serca, że oni także powinni nam wszystko przekazywać z dobroci serca, a nie za MiG-i czy cokolwiek innego. Jeżeli będzie trzeba kiedyś MiG-i przekazać, to musi się to odbyć wtedy, kiedy będziemy mieli uzupełnione nasze FA-50, które mają przyjść może w 2026 roku - stwierdził. Polityk zaznaczył, że dopóki nie mamy samolotów, które zastąpią MiG-i, ich oddawanie nie jest w interesie Polski. - Ukraińcy nie powinni czekać z przekazaniem nam jakiejkolwiek technologii, powtarzam, to jest ważne stwierdzenie, jak psu buda nam się należy od Ukraińców wiele - zaznaczył Krzysztof Mulawa.
Posłuchaj
Krzysztof Mulawa (Konfederacja) gościem Rocha Kowalskiego (Polskie Radio 24) 19:39
Dodaj do playlisty
Wizyta Zełenskiego w Polsce
W rozmowie odniesiono się także do wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce zaplanowanej na piątek. - Dobrze, że do tej wizyty dochodzi. Mam określony stosunek do Ukrainy i Wołodymyra Zełenskiego, ale trzeba starać się żyć dobrze z każdym sąsiadem - ocenił. Poseł Konfederacji został zapytany, jaki sygnał powinien płynąć po tej wizycie. - Nie sygnał. Czego Polacy domagają się. To już nie jest jakaś prawicowa chęć, żądanie, to nie chodzi o żadne sygnały, chodzi o konkretne rzeczy. W czasie wojny, kiedy Ukraińcy powinni nam nagiąć się bardzo mocno, z ich perspektywy, bo nam należy się, znowu, jak psu buda, dać nam swobodną eksplorację miejsc kaźni Polaków - mówił. - Tego oczekuję, nie sygnałów. Sygnały to poklepywanie Zełenskiego i Dudy, one napełniały optymizmem wielu Polaków, ale właściwie do niczego nie doprowadziły - dodał.
Prowadzący zwrócił uwagę, że określenia "należy jak psu buda" i "nagiąć się" "pachną wyższościowym imperializmem". - Zamieńmy się rolami. Jeżeli Ukraińcy tyle dali, to niech pan wymieni, co Ukraińcy dali - powiedział Mulawa. - Bezpieczeństwo - odpowiedział Roch Kowalski. - Żadnego bezpieczeństwa nam nie dali - stwierdził poseł Konfederacji. - Proszę posłuchać Zełenskiego, on walczy za Ukrainę (…) oni na swoich czołgach nie mają flagi polskiej i ukraińskiej, tylko ukraińską - dodał. - Pomiędzy dwoma narodami, sąsiadami istnieją i stosunki przyjacielskie, ale przede wszystkim istnieją interesy. Skoro tyle przekazaliśmy Ukraińcom, to dlatego uzasadnione w moich ustach, są słowa o "nagięciu się". Tego nagięcia niestety nie było - zaznaczył Krzysztof Mulawa w Polskim Radiu 24.
Czytaj także:
- Niespodziewany ruch Rosjan przy granicy NATO. Estonia potwierdza incydent
- Putin nazwał liderów UE "prosiakami". "Chcą zemsty na Rosji"
- Miliardy euro dla Ukrainy pod znakiem zapytania. Spór w UE
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Roch Kowalski
Opracowanie: Aneta Wasilewska