W PE debata o komisji ds. rosyjskich wpływów. Szydło: najbardziej cieszy się z tego Putin
- Władimir Putin przekonał się, że istnieje grupa wpływowych polskich polityków w PE, którzy potrafią doprowadzić do kolejnej debaty przeciwko Polsce. On wie doskonale, że może chwiać systemem. Zawsze znajdzie się pożyteczny idiota, który pobiegnie na skargę do PE. To jest gra w interesie Putina. Debata pokazała, że wpływy rosyjskie w Polsce i w UE Brukseli są przeogromne - mówiła w Polskim Radiu 24 była premier Beata Szydło. W środę na sesji Europarlamentu w Brukseli odbyła się debata na temat polskiej komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów.
2023-06-01, 09:04
Gość Polskiego Radia 24 podkreśliła, że opozycja w Parlamencie Europejskim ma silną reprezentacją byłych premierów i ministrów. - Są aktywni w atakowaniu polskiego rządu i Polski. Inicjatorem debaty była grupa w PE, do której należą europosłowie PO. Kolejny raz chcieli zaistnieć. Przykre jest, że PE toczy się polski spór atak na Polskę ze strony ludzi, którzy zostali w Polsce wybrani, aby bronić polskich spraw - powiedziała Beata Szydło.
Jej zdaniem PE nie ma żadnych kompetencji, aby sprawdzać, jakie organy administracji publicznej są powoływane w Polsce. - Podobnie nie ma żadnych kompetencji, aby wtrącać się w reformowany w Polsce system sprawiedliwości. To należy do gestii suwerennych państw członkowskich. Dzieje się to z inicjatywy polskiej opozycji, która nie ma programu i pomysłu na siebie. Przykre jest to, że urzędnicy europejscy podejmują inicjatywy w tej sprawie. Komisarz Didier Reynders na siłę próbował udowodnić, że decyzje demokratycznie wybranego polskiego parlamentu i prezydenta łamią prawo europejskie. To jest absurd - mówiła była premier.
Zgodność z konstytucją
Beata Szydło zwróciła też uwagę, że komisja ds. rosyjskich wpływów jest tak samo skonstruowana, jak komisja reprywatyzacyjna. - Wokół tego też była awantura. Warszawa od lat zarządzana jest przez PO, która nie potrafiła obronić ludzi. Mieszkańcy tracili swoje majątki. Komisja reprywatyzacyjna nadal pracuje i podobnie jak komisja ds. rosyjskich wpływów przewiduje tryb odwoławczy do niezawisłych sądów, które podtrzymują jej decyzje. To najlepszy dowód na zgodność z konstytucją. Politycy opozycji reagują histerycznie, w zamian niczego nie proponują - stwierdziła.
Gra w interesie Putina
Była premier przypomniała też, że za naszą wschodnią granicą trwa wojna. - Rosyjskie wpływy w Europie na życie gospodarcze, polityczne i społeczne są faktem. W PE była nawet zatrudniona córka rzecznika Kremla. Polska komisja ds. rosyjskich wpływów bezwzględnie powinna była powstać. Jest wiele spraw do wyjaśnienia. Można przypuszczać, że niektórzy się tego boją. Trzeba przede wszystkim mieć na względzie dobro i interes Polski. Z debaty w PE najbardziej ucieszył się Władimir Putin. Przekonał się, że istnieje grupa wpływowych polskich polityków w PE, którzy potrafią doprowadzić do kolejnej debaty przeciwko Polsce. Wie doskonale, że może chwiać systemem. Zawsze znajdzie się pożyteczny idiota, który pobiegnie na skargę w PE. To jest gra w interesie Putina. Debata pokazała, że wpływy rosyjskie w Polsce i w UE, w Brukseli, są przeogromne - podsumowała Beata Szydło.
REKLAMA
Debata na temat specjalnej komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów została zorganizowana na wniosek największej grupy w europarlamencie - chadeckiej - poparty przez socjalistów, liberałów i zielonych.
Czytaj także:
- Donald Tusk krytykuje komisję ds. rosyjskich wpływów. Poseł PiS: to dobrze wyreżyserowany spektakl
- "Skrytykował coś, czego nie ma w ustawie". Prof. Grabowska o wypowiedzi komisarza Reyndersa
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
Beata Szydło gościem Stanisława Janeckiego (24 pytania - Rozmowa poranka) 20:32
Dodaj do playlisty
***
Audycja: "24 pytania - Rozmowa poranka"
Prowadzący: Stanisław Janecki
Gość: Beata Szydło (była premier)
Data emisji: 1.06.23
Godzina emisji: 7.06
REKLAMA
PR24/jt
REKLAMA