Zanieczyszczona ropa z Rosji. Czy będą odszkodowania?

Posłuchaj

29.05.19 Spojrzenie na wschód

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Rosyjski wicepremier i minister finansów Anton Siłuanow oświadczył, że rosyjski rząd nie ponosi odpowiedzialności za to, iż koncern Transnieft dopuścił do eksportu skażoną ropę. Zdaniem polityka, Rosja nie ma zamiaru płacić żadnych rekompensat. Wcześniej inny rosyjski wicepremier - Dimitrij Kozak obiecał zrekompensowanie strat zagranicznym partnerom za to, że 19 kwietnia rurociągiem "Przyjaźń" na zachód popłynęła ropa skażona chlorkami organicznymi.

- Transnieft to nie jest spółka prywatna, to spółka państwowa. Nawet niezależni producenci ropy naftowej w Rosji są pod wpływem Kremla, bo są zarządzani przez kolegów Władimira Putina. Dlatego nie ma mowy o braku zależności. Być może jest tak, że Kreml chce zrzucić z siebie odium tej sytuacji, w której znalazła się Rosja po zanieczyszczeniu ropy Transnieftu. Okazuje się, że ten pozornie godny zaufania partner rosyjski, który nawet w czasach sowieckich dostarczał ropę bezpiecznie, nie jest już godzien zaufania – powiedział w Polskim Radiu 24 Wojciech Jakóbik.

Jan Piekło z kolei zwrócił uwagę na brak zgodności pomiędzy oświadczeniami rosyjskich polityków. - Można odnieść wrażenie, że jest pewnego rodzaju dysharmonia w komunikatach płynących z Kremla, co potwierdzałoby tezę, że w tej chwili coś się dzieje z tym systemem – różne ugrupowania grają "na siebie", nie ma harmonii. Trzeba też pamiętać, że parę osób, w związku ze skażeniem ropy zostało aresztowanych. Natomiast nie znamy żadnych szczegółów dotyczących tej sprawy. Coś dziwnego niewątpliwie dzieje się w polityce kremlowskiej – podkreślił gość PR24.

Więcej w całej audycji.

Rozmawiała Maria Przełomiec.

Polskie Radio 24/bartos

----------------------------

Data emisji: 29.05.2019

Godzina emisji: 20.33