"Spojrzenie na wschód". Rosja ponownie w Radzie Europy
- Niestety dla naszej części Europy, coraz bardziej zmienia się klimat w stosunku do państwa rosyjskiego. Im dalej na zachód, tym bardziej widać, że to zagrożenie rosyjskie nie jest przyjmowane jako coć bardzo istotnego - mówiła na antenie Polskiego Radia 24 Anna Maria Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. - Tragedią jest podział Europy. To pęknięcie jest coraz bardziej widoczne - dodał Jan Piekło, ambasador Rzeczypospolitej Polskiej na Ukrainie w latach 2016–2019.
2019-06-26, 21:00
Posłuchaj
Rosja ponownie otrzymała pełne prawo głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Zadecydowało o tym gremium w głosowaniu, które w nocy z poniedziałku na wtorek odbyło się w Strasburgu.
Głosowanie było efektem przyjęcia przez Komitet Ministrów Rady Europy 17 maja w Helsinkach deklaracji, w której stwierdzono, że wszystkie państwa członkowskie mają prawo do uczestnictwa na równych prawach w pracach Komitetu Ministrów i Zgromadzenia Parlamentarnego, dwóch organów statutowych RE.
Decyzja o zawieszeniu prawa głosu delegacji rosyjskiej w Zgromadzeniu Parlamentarnym zapadła 10 kwietnia 2014 roku i była odpowiedzią na aneksję Krymu przez Rosję. Rosjanie zostali wtedy także pozbawieni prawa zajmowania funkcji kierowniczych w Zgromadzeniu i nie mogli brać udziału w misjach monitoringowych RE.
W odwecie Rosja przestała w 2016 roku uczestniczyć w posiedzeniach Zgromadzenia Parlamentarnego RE, a w 2017 roku przestała płacić składki członkowskie. Zagroziła również całkowitym wycofaniem się z Rady.
REKLAMA
Zgodnie z wynikiem głosowania Rosja będzie mogła wystawić swoją delegację, która w środę weźmie udział w wyborze sekretarza generalnego RE i sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
- Putinowi udało się dopiąć swego - dokonuje się potężny podział Europy. Jest to proces postępujący - powiedział w PR24 Jan Piekło, b. ambasador Rzeczypospolitej Polskiej na Ukrainie. Gość mówił o reakcji państw regionu, w tym przede wszystkim Ukrainy na odzyskanie pełnego głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Zauważył, że Ukraina nie ma narzędzie, żeby się bronić. - Reżim kremlowski doprowadził do tego, że cześć najbardziej wartościowych działaczy społecznych albo wyjechało, albo siedzi w więzieniach, albo nie żyje - wyliczał Jan Piekło.
Anna Maria Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych mówiła w Polskim Radiu 24 o tym, że Rosja testowała i cały czas testuje Europę. - Nie wyobrażam sobie możliwości pracy w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy takich państw jak Polska, Państwa Bałtyckie czy inne państwa, którym leżą na sercu prawa człowieka i nienaruszalność granic - powiedziała Anna Maria Dyner.
Za przyjęciem deklaracji przywracającej Rosji głos w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy głosowało 118 parlamentarzystów z krajów członkowskich, 62 było przeciw, 10 wstrzymało się od głosu. Przeciwna deklaracji była Ukraina, według której jest to nieuzasadnione ustępstwo wobec Rosji.
REKLAMA
Rada Europy została powołana w 5 maja 1949 r. w Londynie przez 10 państw: Belgię, Danię, Francję, Holandię, Irlandię, Luksemburg, Norwegię, Szwecję, Wielką Brytanię i Włochy. Koncentruje się na kwestiach obrony i szerzenia praw człowieka oraz zasad demokracji parlamentarnej i rządów prawa. Do organizacji należy 47 państw, a Rosja jest jej członkiem od 1996 roku. Jej siedzibą jest Strasburg.
W audycji wykorzystano korespondencje z Ukrainy Pawła Bobołowicza (Radio Wnet) oraz z Moskwy Macieja Jastrzębskiego (Polskie Radio).
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji "Spojrzenie na Wschód". Audycję prowadziła Maria Przełomiec.
Polskie Radio 24/tb/PAP
REKLAMA
-------------------------------------
Data emisji: 26.06.2019
Godzina emisji: 20.33
Polecane
REKLAMA