B. prezes Stoczni Gdańskiej: zakład zbankrutował przez Donalda Tuska
- Władze robiły wszystko, aby Stocznia Gdańska mogła funkcjonować jako zakład, ale żeby wycofała się z produkcji statków - powiedział w audycji Kulisy spraw Andrzej Jaworski b. prezes Stoczni Gdańskiej i b. poseł PiS. Stwierdził też, że stocznia miała przetwarzać stal i produkować wieże wiatrowe.
2018-07-25, 19:39
Posłuchaj
Andrzej Jaworski podkreśił, że do pogorszenia się sytuacji Stoczni Gdańskiej przyczyniło się przejęcie władzy w Polsce przez rząd Donalda Tuska.
- Listopad 2007 roku to początek rządów Platformy Obywatelskiej i miesiące walki o polskie stocznie, kiedy to Unia Europejska poinformowała, że jeżeli polskie stocznie nie zostaną sprywatyzowane, to wszystkie muszą zostać zamknięte. Potem pojawiły się informacje, że Donald Tusk znalazł wielkiego katarskiego inwestora, który wejdzie jako inwestor strategiczny i kupi udziały w polskich stoczniach. Żadnego katarskiego inwestora nie było i w skutek decyzji UE, przy zaniedbaniach rządu Donalda Tuska, najważniejsze, największe i najnowocześniejsze stocznie w Polsce zostały zamknięte - oznajmił Jaworski.
Były prezes Stoczni Gdańskiej wyjaśnił, że tuż po objęciu władzy Donald Tusk wysłał do Brukseli dokumenty dotyczące stoczni mające się nijak do rzeczywistości.
- Wiceprzewodniczący i przewodniczący "Solidarności" Stoczni Gdańskiej złożyli nawet w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Prokuratura tę sprawę umorzyła - podkreślił gość. Andrzej Jaworski odniósł się również do obecnej sytuacji, po tym, jak stocznię w Gdańsku przejęła Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.
REKLAMA
Były poseł PiS wyraził nadzieję, że gdańska stocznia "będzie zakładem, który będzie mógł produkować jednostki zarówno cywilne, jak i te na potrzeby wojska". -Będzie realizował to, do czego został powołany - dodał.
Więcej na ten temat w całej rozmowie.
Audycję Kulisy spraw prowadził Piotr Nisztor
PR24/ras
REKLAMA
____________________
Data emisji: 25.07.18
Godzina emisji: 19:12
REKLAMA