30. rocznica śmierci ks. Stanisława Suchowolca. Morderstwo zlecone przez Służbę Bezpieczeństwa?

Był przyjacielem zamordowanego ks. Jerzego Popiełuszki i kapelanem białostockiej "Solidarności". Ks. Stanisław Suchowolec zginął w niewyjaśnionych okolicznościach w pożarze plebanii w nocy z 29 na 30 stycznia 1989 roku. – Wcześniej wielokrotnie uszkadzano jego samochód, otrzymywał anonimy z pogróżkami i był celem napadów oraz pobić – powiedział dziennikarz Piotr Litka.

2019-01-30, 11:34

30. rocznica śmierci ks. Stanisława Suchowolca. Morderstwo zlecone przez Służbę Bezpieczeństwa?
ks. Stanisław Suchowolec. Foto: IPN

Posłuchaj

29.01.19 Piotr Litka: „Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że doszło do celowego podpalenia na plebanii ks. Suchowolca (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Ksiądz Stanisław Suchowolec założył izbę pamięci zamordowanego ks. Jerzego Popiełuszki. Od listopada 1984 roku odprawiał Msze Święte za Ojczyznę. Z powodu swojej aktywności był obiektem działań ze strony Służby Bezpieczeństwa. Wielokrotnie mu grożono. Dziewięć dni przed śmiercią ks. Suchowolca, nocą z 20 na 21 stycznia w Warszawie, zamordowano ks. Stefana Niedzielaka.

Piotr Litka, który badał zbrodnie popełnione na księżach w okresie PRL, podkreślił, że uprawniona jest teza, iż wspomniane śmierci nie były przypadkowe. Dziennikarz wskazał, że mogła być to próba rozbicia tego, co władza komunistyczna, część opozycji i przedstawiciele Kościoła próbowali ustalić pod koniec lat 90.

– Być może chciano w ten sposób oddalić moment rozpoczęcia obrad Okrągłego Stołu, a nawet rozbić to, co zostało już uzgodnione wcześniej. Zginęli dwaj bardzo znani w swoich środowiskach kapłani, mocno związani ze środowiskami opozycyjnymi. Ponadto ks. Niedzielak często przypominał o zbrodni katyńskiej. Opowiadał o niej i modlił się za ofiary. Był człowiekiem szalenie niewygodnym dla władzy i jego poczynania stanowiły sól w oku dla wielu osób – podkreślił dziennikarz.

Jednym z pierwszych kapłanów mówiących o męczeństwie i beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki, był ks. Stanisław Suchowolec. Taka postawa również drażniła komunistów. – Wraz z ks. Niedzielakiem otrzymywali anonimowe listy z pogróżkami, a także byli ofiarami napadów ze strony "nieznanych sprawców", które dokonywano często w biały dzień w pobliżu ustronnych miejsc. W przypadku ks. Suchowolca pojawiło się bardzo duże zainteresowanie cenzorów głoszonymi przez niego kazaniami. Spisywano właściwie słowo w słowo homilie kapłana i zgłaszano w formie zawiadomień do prokuratury, w którym momencie swoich nauk ksiądz złamał PRL-owskie prawo – wyjaśnił Piotr Litka.   

REKLAMA

Do jakich nieprawidłowości dochodziło w trakcie śledztwa dotyczącego śmierci ks. Suchowlca? Jak mogły wyglądać prawdziwe okoliczności zgonu kapłana? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Piotrem Litką.

Audycję "Kulisy Spraw" prowadził Łukasz Kurtz-Królikiewicz.

Polskie Radio 24/db

--------------------------------

REKLAMA

Data emisji: 29.01.2019

Godzina emisji: 23.07

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej