Eksperci o funkcjonowaniu „okien życia”. „To nie jest dobry pomysł”
– W XXI wieku powinniśmy oddawać dzieci już bardziej świadomie – mówiła audycji „O sobie samych” Izabella Ratyńska, psycholog z Fundacji Rodzin Adopcyjnych, odnosząc się do funkcjonujących m.in. w Polsce „okien życia”. W Polskim Radiu 24 także rozmowa z Tomaszem Polkowskim, pedagogiem z Fundacji „Dziecko i Rodzina”.
2018-01-08, 09:00
Posłuchaj
Idea powstania „okien życia” narodziła się w średniowieczu. Dzięki funkcjonowaniu tego typu miejsc, zdesperowani rodzice mogą zostawiać dzieci w miejscu, w którym ich zdrowie i życie nie jest zagrożone. Z drugiej strony, już w dorosłym życiu, pozostawiony w „oknie życia” człowiek nie ma możliwości dowiedzenia się, kto jest jego biologicznym rodzicem.
Zdaniem Izabelli Ratyńskiej, tego typu sposób oddawania dzieci przez rodziców, w sytuacji kiedy nie mogą go sami wychowywać, jest anachroniczny. – W XXI wieku powinniśmy oddawać dzieci już bardziej świadomie; choć rozumiem, że czasem zdarzają się sytuacje „bez wyjścia”. Jeżeli jednak rodzice mogliby z kimś porozmawiać o swoim trudnym położeniu, to by była większa szansa, że uzyskają pomoc i zmienią swoją decyzje – wskazywała.
– To nie jest dobry pomysł – mówił na naszej antenie Tomasz Polkowski. – Dzieci w ogóle nie powinny być oddawane. Jednak w sytuacjach, kiedy „nie ma innego wyjścia”, na świecie funkcjonują inne rozwiązania niż „okna życia”. To np. poród anonimowy, wówczas kobieta pozostaje bezimienna. Natomiast zabezpieczane są informacje o chorobach w rodzinie, ew. obciążeniach genetycznych; to informacje dla dziecka, niezbędne dane o swoich korzeniach, swojej tożsamości – pointował gość PR24.
Więcej w całej audycji.
REKLAMA
W programie Olgi Mickiewicz-Adamowicz również reportaż dotyczący funkcjonowania jednego z „okien życia” w Polsce.
Polskie Radio 24/zz
O sobie samych w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
____________________
REKLAMA
Data emisji: 7.01.18
Godzina emisji: 22.06
REKLAMA