Odwilż gomułkowska. Jan Olszewski: trudno było przewidzieć, że to się skończy tak szybko
Wydarzenia października 1956 roku często redukowane są do rozgrywki między frakcjami komunistycznym, dzięki którym nastąpiła liberalizacja systemu. O odwilży mówił w audycji Nos Kleopatry Jan Olszewski, uczestnik wydarzeń '56, członek redakcji "Po Prostu", a w latach 90. premier RP.
2016-10-20, 13:20
Posłuchaj
Jak wskazywał gość Polskiego Radia 24, początek procesu, który doprowadził do października '56 był zaplanowany, wdrożono pewne dyrektyw Moskwy. – Po śmierci Stalina ogłoszono tzw. odwilż i ona została przniesiona do Polski. Ta koncepcja polegała na odnowieniu i odmłodzeniu całej struktury partyjnej.
Tymczasem miliony ludzi miało po prostu nadzieję, że komunizm się skończy. Rodziny witały wypuszczonych z więzień żołnierzy, a kardynał Wyszyński wywierał większy wpływ na Polaków niż Władysław Gomułka. – W ciągu tych miesięcy poprzedzających październik, prymas ciągle jest internowany. Ale odgrywa ogromną rolę, której do dzisiaj nie doceniamy. On miał wtedy ten wielki pomysł ślubów jasnogórskich i to rzeczywiście się udało – mówił Olszewski.
W tamtym czasie wystartowało również czasopismo, które odegrało ogromną rolę w przebiegu październikowej odwilży. "Po Prostu" było koncepcją nowej linii partyjnej. Działało na szczególnych prawach, bez ingerencji cenzury. Jak wyjaśniał gość, pismo "było odbiciem tego, jak przeciętny młody Polak w tamtym okresie myślał". – Ci ludzie zaczęli pisać nie językiem obrzędowym, partyjnym, tylko o tym, co widzą. Hitem były po prostu reportaże terenowe. Reporterzy pisali o tym co widzą, a to oczywiście odbiegało od tego, co widniało w oficjalnej prasie i propagandzie – podkreślał Olszewski. Likwidacja Po Prostu w 1957 roku była jednym z pierwszych sygnałów zmiany kursu politycznego.
Więcej o wydarzeniach października '56 w całym programie.
REKLAMA
Gospodarzem audycji był Wiktor Świetlik.
Polskie Radio 24/ip
______________________
Data emisji: 20.10.2016
REKLAMA
Godzina emisji: 23.12
REKLAMA