Stany Zjednoczone wybierają. Wygra Donald Trump czy Hillary Clinton?

2016-11-09, 04:16

Stany Zjednoczone wybierają. Wygra Donald Trump czy Hillary Clinton?
Ilustracja/PR24/MS

Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych głosują w wyborach prezydenckich. O najwyższy urząd w państwie walczą Donald Trump i Hillary Clinton. Kto wygra? Wszystko wyjaśni się nad ranem polskiego czasu, kiedy zamknięte zostaną ostatnie lokale wyborcze w zachodniej części USA. Na naszej antenie do godz. 6.00 potrwa specjalny program „Amerykańska Noc Wyborcza w Polskim Radiu 24”, w którym eksperci komentują wybory mieszkańców Stanów Zjednoczonych. W audycji również relacje korespondentów ze sztabów wyborczych kandydatów.

Posłuchaj

09.11.16 Zbigniew Lewicki o systemie wyborczym w USA
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

usa 1200.jpg
Wybory prezydenckie w USA

W kontekście amerykańskich wyborów prezydenckich ważnym elementem jest obowiązujący w Stanach Zjednoczonych specyficzny system wyborczy. Nie decyduje bowiem ogólna liczba głosów, a liczba zdobytych głosów elektorskich. Kandydaci walczą o poparcie 538 elektorów. To oznacza, że do zwycięstwa potrzeba 270 głosów. W 48 na 50 amerykańskich stanów zdobywca największej liczby głosów gwarantuje sobie wszystkie możliwe głosy elektorskie (ich liczba zależy od populacji regionu). Tylko w dwóch stanach – Maine i Nebrasce – możliwy jest podział głosów elektorskich.

– Systemy wyborcze na świecie są różne. Pytanie, czy amerykański system wyborczy jest taki sam dla wszystkich obywateli - tak. Czy jest taki sam dla wszystkich stanów - tak. Czy jest inny niż w takich krajach jak Polska czy Niemcy - tak. Czy to oznacza, że jest gorszy? Nie, jest po prostu inny – mówił w rozmowie z Polskim Radiem 24 prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista.

Relacje Wojciecha Cegielskiego ze sztabu Demokratów

Relacje Michała Żakowskiego ze Sztabu Republikanów

Kluczowy w trwających wyborach może być wynik głosowania na Florydzie, która jest tzw. stanem swingującym (to regiony, w których ani republikanie, ani demokraci nie mogą być pewni zwycięstwa).

– Hillary Clinton ma więcej scenariuszy, które dadzą jej zwycięstwo. Donald Trump musi wygrać „swoje”, przede wszystkim w Karolinie Północnej, Ohio i New Hampshire, a także wyrwać głosy z części „tortu” kandydatki demokratów. Musi przede wszystkim zwyciężyć na Florydzie – oceniał na naszej antenie Michał Baranowski, dyrektor warszawskiego oddziału The German Marshall Fund of The United States.

Zdaniem Jarosława Guzego, komentatora spraw międzynarodowych, Hillary Clinton nie może czuć się pewna przed końcem głosowania. – Największym problemem są stany tradycyjnie należące do demokratów, leżące w środkowo-zachodniej i wschodniej części kraju. To stany rolniczo-przemysłowe, to stany „starej Ameryki”. Demokraci w coraz mniejszym stopniu reprezentują mieszkańców tych regionów, a Donald Trump apeluje do tego elektoratu bardzo skutecznie – wskazywał ekspert.


Jarosław Guzy/fot.PR24/TB Jarosław Guzy/fot.PR24/TB

Przebieg kampanii wyborczej

W ocenie wielu komentatorów kampania wyborcza, w której o głosy Amerykanów walczyli Trump i Clinton, była brutalna. Innego zdania jest Eryk Mistewicz, specjalista ds. wizerunku. – Wzajemne obelgi, niepoprawność polityczna Trumpa - jego wypowiedzi między Januszem Korwin-Mikkem a Młodzieżą Wszechpolską - mieszczą się w kanonie amerykańskich kampanii wyborczych – podkreślał w Polskim Radiu 24 Eryk Mistewicz– Brudne chwyty były zawsze – dodawał Mirosław Oczkoś, ekspert ds. wizerunku politycznego. 

Komentarze korespondentów Polskiego Radia

– Z tej kampanii wyborczej zapamiętam to, że zaangażowało się w nią wielu ludzi. Bardzo dużo młodych osób zarejestrowało się do głosowania i bierze udział w wyborach najliczniej od wielu lat. W samej kampanii pojawiło się dużo retoryki, wielu osobom było trudno tego słuchać. Jednocześnie, właśnie to zmotywowało dużą cześć społeczeństwa do oddania głosu – mówił z kolei na naszej antenie Paul Jones, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. 

Erykiem Mistewiczem Paulem Jonesem rozmawiała Magdalena Skajewska, która obserwuje zorganizowany przez ambasadę USA wieczór wyborczy w Hotelu Westin w Warszawie. 

Głosy amerykańskiej Polonii

Jak zauważył w Polskim Radiu 24 prof. Marek Jan Chodakiewicz, amerykański historyk mieszkający na stałe w Stanach Zjednoczonych, podczas kampanii wyborczej Donald Trump aktywniej niż Hillary Clinton zabiegał o głosy amerykańskiej Polonii.

– Amerykanie polskiego pochodzenia należą do kręgosłupa wyborczego kandydata republikanów. To biali mieszkańcy USA, pochodzący z krajów Europy Środkowo-Wschodniej, głównie pracujący fizycznie. Nie może więc dziwić, że Trump powiedział kilka życzliwych słów pod adresem Polonii. To jednak raczej przejaw strategii wyborczej niż jego rzeczywistą potrzeba – wskazywał komentator.

– Hillary Clinton natomiast nie robiła nic, by przypodobać się Polonii. Wiedziała, że ci, którzy głosują na demokratów, i tak ją wybiorą. Dodatkowo, Amerykanie polskiego pochodzenia nie są hojnymi fundatorami kampanii wyborczej. Jednym słowem, Clinton myśli w następujący sposób: Polonia to nie George Soros, więc po co się jej podlizywać – komentował prof. Marek Jan Chodakiewicz.

Artur Wróblewski z Uczelni Łazarskiego oceniał w Polskim Radiu 24, między innymi, jakie znaczenie dla głosującej Polonii miały zapowiedzi Donalda Trumpa, dotyczące zniesienia wiz dla Polaków. Na naszej antenie o geopolitycznym wymiarze starcia Clinton-Trump i potencjalnej polityce nowych władz USA, m.in. względem Polski, mówili dr Jacek Bartosiak, ekspert ds. geopolityki i Jarosław Guzy, komentator spraw międzynarodowych.  

W sztabach wyborczych kandydatów są specjalni wysłannicy Polskiego Radia – w sztabie Donalda Trumpa w Nowym Jorku Michał Żakowski, a w sztabie Hillary Clinton Wojciech Cegielski. Z nimi również łączymy się podczas nocy wyborczej w Polskim Radiu 24.

Gospodarzem I części Amerykańskiej Nocy Wyborczej w Polskim Radiu 24 był Grzegorz Ślubowski.


Grzegorz Ślubowski/fot.PR24/TB Grzegorz Ślubowski/fot.PR24/TB

 

Polskie Radio 24/mp


Polecane

Wróć do strony głównej