Historia na Dziś: Poznański Czerwiec
2018-06-25, 21:10
28 czerwca 1956 roku w Poznaniu doszło do pierwszego w historii Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej masowego protestu. – W szczytowym momencie strajku na ulicach znalazło się ponad 100 tysięcy ludzi. To była wówczas jedna trzecia mieszkańców miasta – mówił w audycji Historia na Dziś dr hab. Patryk Pleskot, historyk z Instytutu Pamięci Narodowej.
Posłuchaj
Jak podkreślał na naszej antenie dr hab. Patryk Pleskot, choć Poznański Czerwiec był "masowym strajkiem", to zasięg geograficzny wystąpienia był ograniczony. – Władze wprowadziły blokadę informacyjną. W przeciwieństwie do Czerwca ’76 czy Grudnia ’70, Poznań był odizolowany. Nie zbuntował się cały kraj – wskazywał gość PR24.
Dlaczego zbuntował się Poznań?
Zdaniem historyka, "to równie dobrze mógł być, Kraków, Gdańsk czy Warszawa". – Polska była beczką z prochem. Pamiętajmy o bardzo dużych kosztach społecznych planu pięcioletniego, wprowadzonego w końcówce 1949 roku. Kosztem industrializacji, dozbrojenia i pomocy ekonomicznej dla Związku Radzieckiego obniżona została stopa życiowa Polaków – wyjaśniał dr hab. Patryk Pleskot.
Śmierć Stalina – początek odwilży
Gość Polskiego Radia 24 zauważył, że wybuch strajku w Poznaniu, w 1956 roku, nie był przypadkiem. – Historycy wiedzą, że bunty nie wybuchają, kiedy jest najgorzej. Podczas stalinizmu, kiedy polskiemu społeczeństwu "została mocno dokręcona śruba", nie było możliwości strajku. Bunty wybuchają, gdy reżim się osłabia. To nastąpiło w 1956 roku. W lutym miał miejsce XX zjazd Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, na którym Nikita Chruszczow potępił kult jednostki, czyli Stalina. To był wstrząs – mówił dr hab. Patryk Pleskot. – Wtedy też zmarł "polski Stalin", czyli Bolesław Bierut. Dzięki temu stworzyły się warunki do protestu – pointował.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Tadeusz Płużański.
Polskie Radio 24/zz
----------------------------