Ryszard Czarnecki: Róża Thun powinna przeprosić Polaków za wypowiedzi i głosowania
Szefowie europejskich ugrupowań odłożyli do lutego decyzję o tym, czy odwołać Ryszarda Czarneckiego ze stanowiska wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Chodzi wypowiedź na temat Róży Thun z Platformy Obywatelskiej. - Nie mam spokoju, bowiem cały czas toczy się walka o Polskę. W dalszym ciągu uważam, że donoszenie na Polskę przez niektórych polityków, a także komentatorów jest fatalne i jest złą tradycją. Będę takie osoby piętnował, bez względu na to czy zostanę pozbawiony stanowiska w Parlamencie Europejskim – mówił w audycji Rozmowa PR 24 Ryszard Czarnecki (PiS). W audycji gościł też Paweł Grabowski (Kukiz’15).
2018-01-18, 16:30
Posłuchaj
Jak podkreślał Ryszard Czarnecki, Róża Thun powinna przeprosić Polskę i Polaków za wypowiedzi i głosowania . - Róża Thun może szkodzić mi, ale gorzej, że szkodzi Polsce, głosując za antypolską rezolucją. Jeśli się głosuje za uruchomieniem procedury sankcyjnej, to nie jest kwestia rządu, tylko państwa i społeczeństwa. Przedstawianie Polski jako dyktatury i kraju, w którym wyparowuje demokracja szkodzi naszym kontaktom handlowym, inwestycjom zagranicznym i tworzeniu nowym miejsc pracy. Praktyka eksportowania sporów przez PO i Nowoczesną jest fatalna – mówił gość Polskiego Radia 24.
Według Pawła Grabowskiego za granicą Polacy muszą mówić jednym głosem. - Parlament Europejski wycofuje się z artykułu 7, a Komisja Europejska łagodzi ton wobec Polski. Okazuje się, że zanika konflikt instytucjonalny, a to niedobrze dla opozycji. Z wypowiedzi europosłów robi się spór na arenie europejskiej. Róża Thun jest polskim europosłem. Europosłowie wybrani w Polsce mają reprezentować Polskę. Mam wrażenie, że pani Thun pomyliły się role - zachowuje się jak komisarz europejski. Polska jest jedna, jeśli ktoś pełni funkcję polskiego europosła, to powinien reprezentować i walczyć o polski interes – powiedział poseł.
Zdaniem Czarneckiego organizacje międzynarodowe nie powinny być arbitrem, sędzią sporów w Polsce. - Uważam, że mechanizm łaszenia się do obcych, a nie uznanie, że suweren jest w kraju i suweren decyduje, to fatalna praktyka. Żałuję, że szereg polityków się w to wpisuje. Parlament Europejski się wycofuje z art. 7, ponieważ przeliczył liczbę głosów, nie mają potrzebnej większość dwóch trzecich głosów. Nieprzyjaciele Polski mogliby takie głosowanie przegrać, więc woleli ten „gorący kartofel” przerzucić na poletko Rady Europejskiej – wskazywał wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
W ocenie Grabowskiego mamy do czynienia z degrengoladą PO. – Platforma, partia władzy, która przyzwyczaiła się, że rządzi dlatego, że rządzi. Kiedy pojawił się na horyzoncie przeciwnik, z którym przegrała, to okazało się, że PO nie ma żadnej koncepcji i kontrpropozycji. Brakuje wiarygodności opozycji, wszystko co mówią nie ma pokrycia w rzeczywistości. Gabinet cieni istnieje tylko w świadomości polityków PO, Polacy nie mają o nim pojęcia. To pokazuje jak oderwani są politycy PO, są skupieni na własnym podwórku, a Polska istnieje realnie i potrzebuje konkretnych rozwiązań, które rozwiązują problemy – przekonywał członek Kukiz’15.
REKLAMA
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Adrian Klarenbach.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
___________________
REKLAMA
Wszystkie rozmowy Adriana Klarenbacha w Polskim Radiu 24
Data emisji: 18.01.2018
Godzina emisji: 16:12
REKLAMA