Decyzje ws. "sztandarowej" reprywatyzacji. Komentarze członków komisji

Posłuchaj

23.07.18 Politycy o uchyleniu decyzji reprywatyzacyjnej kamienicy na Królewskiej 39

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Zarówno w przypadku nieruchomości przy Królewskiej 39 jak i przy Krakowskim Przedmieściu 35, władze Warszawy nie ustaliły przesłanki posiadania oraz właściwego kręgu spadkobierców. Dodatkowo prawa do nieruchomości zostały nabyte za ułamek ich wartości. Wartą ponad sześć milionów złotych kamienicę pod dawnym adresem Królewska 39, pozyskano za niewiele ponad sto tysięcy złotych, a wartą ponad milion złotych przy Krakowskim Przedmieściu 35 - za 3 tysiące złotych.

- Te decyzje były oczekiwane. Dotyczą dwóch nazwisk najbardziej znanych dzikich reprywatyzatorów w Warszawie. Są to znamienne dla sprawy reprywatyzacji decyzje, które uchylają w całości działanie prezydent Warszawy. Osoby, które wyspecjalizowały się w dzikiej reprywatyzacji, są dużo bardziej cwane niż te, które miały bronić majątku miasta - mówił Paweł Rabiej - W tej sprawie zagłosowałem tak jak Prawo i Sprawiedliwość, bo dziś komisja mówiła jednym głosem - dodał.

- Kwoty, które można było uzyskać za te nieruchomości, były bardzo duże w porównaniu z tym, ile te osoby zainwestowały. Kilka, kilkanaście milionów złotych na każdej nieruchomości, daje kilka miliardów w całej Warszawie i to zostaje poświęcone na naukę sędziów zajmujących się reprywatyzacją - mówił Paweł Lisiecki.

Wiceprzewodniczący komisji Sebastian Kaleta zwrócił uwagę, że w reprywatyzacji Królewskiej 39 brał udział kurator z Karaibów. - Kurator z Karaibów w tej reprywatyzacji zadziałał, urzędnicy nie mieli wątpliwości, że na tak śmierdzące papiery można w Warszawie oddawać nieruchomości - powiedział w swoim wystąpieniu Sebastian Kaleta.

- Decyzja dotycząca kamienicy przy ul. Królewskiej to sztandarowa decyzja w sprawie reprywatyzacji działki tuż nad linią metra, w której występował słynny kurator z Karaibów. Komisja po roku uchyliła decyzję Hanny Gronkiewicz-Waltz. - mówił Paweł Rabiej - "Piraci z Karaibów" mieli swoich sojuszników w polskim sądzie, którzy ustalali kuratorów reprywatyzacyjnych. Zdaje się, że Ci, którzy podejmowali decyzje reprywatyzacyjne mieli swoje sumienia w kieszeniach - dodał Paweł Lisiecki.

Komisja weryfikacyjna zwróciła uwagę na los lokatorów kamienicy przy Krakowskim Przedmieściu 35, którzy mieli być nękani przez Marka M. Od wtorku lokatorzy mogą składać wnioski o wypłatę odszkodowań i zadośćuczynień. 

Więcej w całości audycji.

Rozmawiał Adrian Klarenbach.

IAR/PR24

___________________

Data emisji: 23.07.18

Godzina emisji: 16:05