Marek Zuber: NBP może kiedyś podnieść stopy procentowe jako reakcję na zjawiska ze świata
- Banki będą o wiele staranniej niż do tej pory udzielać kredytów przedsiębiorcom, bo będą musiały ostrożniej oceniać ich zdolność do ich spłaty. Muszą dostrzegać recesyjne zjawiska dostrzegalne w światowej gospodarce. A to może się przełożyć na większy udział własny firmy ubiegającej się o kredyt. Może też oznaczać zwiększenie wysokości prowizji dla banku - stwierdził ekonomista Marek Zuber, gość programu Gość Polskiego Radia 24.
2019-11-05, 15:13
Posłuchaj
W opinii Marka Zubera obecny wskaźnik koniunktury PMI, jest najgorszy od roku 2009 co oznacza spory niepokój dostrzegalny w kręgach polskiego biznesu. Gdy ten uniwersalny miernik optymizmu spada poniżej 45 punktów, sygnalizuje poważne obawy przed recesją. Podobnie niski poziom PMI był obserwowany w Niemczech w roku 2012, na początku dużej recesji strefy euro. Ekspert przypomniał, że choć prezes NBP prof. Adam Glapiński zapowiada, że w najbliższej przyszłości nie podniesie stóp procentowych NBP. To szef banku centralnego zaznaczył, że będzie to możliwe, gdy wydarzą się jakieś nadzwyczajne okoliczności w gospodarce światowej. Zdaniem Marka Zubera nikt nie wie co może się stać w najbliższej przyszłości, podobnego do ataku na saudyjskie rafinerie naftowe. Takie zdarzenia dodatkowo pogarszają i tak nie najlepsze nastroje w globalnej gospodarce, której częścią jest nasz przemysł i nasze usługi.
Chiny podniosły rękawicę rzuconą im przez USA
Ważnym wątkiem dyskusji Antoniego Trzmiela z Markiem Zuberem, były spory dotyczące wojny celnej Waszyngtonu i Pekinu. Ekspert przypomniał, że jeszcze w maju tego roku eksperci z USA zakładali, że Państwo Środka nie odważy się na wprowadzenie ceł zaporowych wobec produktów "Made in USA", jako reakcję na podobny krok Waszyngtonu. Ale okazało się, że nie mieli racji, bo Chiny się odważyły i wprowadziły restrykcyjne cła. W opinii Marka Zubera prezydent Donald Trump słusznie uważa, że w relacjach obu krajów nie ma symetrii w dostępie do rynku kraju kontrahenta. Bo jak inaczej można wytłumaczyć fakt, że cło na chińskie samochody ustalone jeszcze w latach 80. XX wieku wynosi zaledwie 2 %, a na auta z Ameryki aż 20 %. Marek Zuber przypomniał, że amerykański biznes przenosząc produkcję z USA do Chin nie tylko pozbawił pracy zwykłych Amerykanów. Ale dodatkowo ta decyzja zubożyła amerykańską administrację w sumy potrzebne do unowocześnienia starzejącej się infrastruktury drogowej i energetycznej. W większości powstała ona w latach 30. XX wieku, w programie "New Deal", który miał wyciągnąć gospodarkę z Wielkiej Recesji z roku 1929. - Wielu ekspertów uważa, że w ciągu najbliższych 10 lat potrzebne będzie zainwestowanie aż 5,5 biliona dolarów na przywrócenie świetności amerykańskiej infrastruktury, takiej jak: drogi, mosty, zapory - powiedział Marek Zuber.
Program "Mieszkanie Plus" ma perspektywy
Zdaniem Marka Zubera wszelkie programy wspierające rozwój infrastruktury mieszkaniowej, są po latach bardzo opłacalne dla państwa. Po pierwsze dlatego, że pobudzają wiele branż przemysłowych, a po drugie z tego powodu, że państwowy program budowy mieszkań na wynajem, zwiększa mobilność pracowników w poszukiwaniu pracy, poza dotychczasowym miejscem zamieszkania. Ekonomista Marek Zuber przypomniał, że choć sytuacja polskiego budżetu stale się poprawia, to wciąż jesteśmy daleko do komfortowej sytuacji tych krajów, które mają nadwyżki budżetowe. Od czterech lat w takiej sytuacji jest budżet Czech, a Niemcy aż od 5 lat mają rekordowe nadwyżki budżetowe. Dlatego trudno się dziwić oburzeniu prezydenta Donalda Trumpa, że Berlin nie chce przeznaczać 2 % PKB na wydatki zbrojeniowe, do czego jest zobowiązany umowami z NATO.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji
REKLAMA
Gospodarzem audycji był Antoni Trzmiel
PolskieRadio24/Antoni Trzmiel/SW
REKLAMA