Kolejne zatrzymania ws. Funduszu Sprawiedliwości. "Na jaw wychodzą konkretni ludzie i organizacje"
2024-10-30, 18:30
- Najwyższa Izba Kontroli wyliczyła, że nieprawidłowe wydatki z Funduszu Sprawiedliwości opiewały na sumę stu kilkunastu milionów złotych. W związku z tą kwotą zaczynają się pojawiać konkretne instytucje, organizacje i konkretni ludzie - powiedział w Polskim Radiu 24 Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej.
Są zarzuty dla pięciu osób zatrzymanych we wtorek w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. To przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków, przywłaszczenie mienia wielkiej wartości oraz pranie brudnych pieniędzy.
Posłuchaj
Wobec dwóch podejrzanych prokurator wniósł o tymczasowy areszt. Chodzi o Adama S. - prezesa Stowarzyszenia Fidei Defensor - oraz Mateusza W. - byłego prezesa Stowarzyszenia Przyjaciół Mediów. Prokurator przedstawił im cztery zarzuty.
Afera Funduszu Sprawiedliwości. Ustawione konkursy
W postępowaniu ustalono, że konkursy organizowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości były tak ustawione, by oba stowarzyszenia mogły je wygrywać. Po uzyskaniu dotacji z Funduszu Sprawiedliwości pieniądze były wydawane niezgodnie z przeznaczeniem - na opłacenie faktur wielokrotnie zawyżających wartość zobowiązań oraz wypłacanie kilkunastu osobom wynagrodzenia za pozorne zatrudnienie.
Zdaniem Krzysztofa Kwiatkowskiego "możemy być trochę przytłoczeni informacjami" napływającymi regularnie w tej sprawie. - Ale przypominam, że Najwyższa Izba Kontroli wyliczyła, że nieprawidłowe wydatki z Funduszu Sprawiedliwości opiewały na sumę stu kilkunastu milionów złotych. W związku z tą kwotą zaczynają się pojawiać konkretne instytucje, organizacje i konkretni ludzie - powiedział gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
- Chyba nie jesteśmy zaskoczeni, że za tymi konkretnymi ludźmi swoją brzydką twarz pokazują kolejni politycy Suwerennej Polski. W przypadku osób, które były dziś zatrzymane, są to współpracownicy Dariusza Mateckiego - dodał senator.
Pociągnąć do odpowiedzialności
Jego zdaniem prokuratura musi dokładnie pokazać, jak te zdefraudowane pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości trafiały do poszczególnych osób.
- Dzisiaj już wiemy - osób powiązanych politycznie. I oczywiście konkretne osoby muszą usłyszeć zarzuty z tego tytułu. A następnie od oceny prawnokarnej tych zarzutów i ewentualnego pociągnięcia do odpowiedzialności poszczególnych osób jest sąd - podsumował Krzysztof Kwiatkowski.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości trwa od lutego. Prokuratorzy badają między innymi wątek przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości oraz urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.
REKLAMA
* * *
Audycja: "Rozmowa Polskiego Radia 24"
Prowadzi: Paweł Pawłowski
Gość: Krzysztof Kwiatkowski (KO)
Data emisji: 30.10.2024
Godzina emisji: 16.35
bartos/wmkor
REKLAMA