Gdzie jest Marcin Romanowski? Dolniak: niech udowodni, że jest niewinny
2024-12-12, 17:30
- Instytucja listu gończego, w kraju lub za granicą, wcześniej czy później pozwala odnaleźć daną osobę i postawić ją przed sądem. Koledzy Romanowskiego z PiS powinni raczej nabrać wody w usta i milczeć, skoro ich kolega nie potrafi stawić się przed sądem - mówiła w Polskim Radiu 24 Barbara Dolniak z Koalicji Obywatelskiej.
Prokuratura wydała list gończy za byłem wiceministrem sprawiedliwości w rządzie PiS Marcinem Romanowskim. Polityk miał opuścić szpital na własne życzenie i wyłączyć telefony. Policja opublikowała wizerunek poszukiwanego. Wcześniej sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie polityka.
Posłuchaj
Równi wobec prawa
Gość Polskiego Radia 24 przypomniała w tym kontekście jeden z wywiadów byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - Grzmiał przed kamerami, że niedopuszczalne jest niestawianie się na żądanie policji i sądu. Mówił o tzw. białych kołnierzykach, osobach, które ukrywają się w ciepłych krajach. To dowodzi twierdzeniu, że punkt widzenia zależy od puntu siedzenia. Dziś ze słów jednego z wiceministrów sprawiedliwości usłyszeliśmy, że chodzi o obywatelski sprzeciw. Jak można było coś takiego wymyślić w demokratycznym państwie, gdzie wszyscy są równi wobec prawa? Przeciętny obywatel ma być inaczej traktowany niż poseł? To nie są standardy demokratyczne - powiedziała Barbara Dolniak.
Celowe działanie
Jej zdaniem niestawianie się przez Marcina Romanowskiego świadczy na jego niekorzyść. - To znaczy, że sąd prawidłowo zastosował tymczasowe aresztowanie. Doszło do wypisania się ze szpitala na żądanie, wyłączenie telefonu. Z Romanowskim nie ma żadnego kontaktu. Można powiedzieć, że to celowe działanie. Stawił się na zabieg, potem się z niego wypisał, bo stwierdził, że nic mu nie zagraża. Zniknął, choć twierdził wcześniej, że będzie stawiał się na wezwania. Jaki jest sens składanie zażalenia na postanowienie sądu, skoro zainteresowany nie chce współpracować - pytała Dolniak.
REKLAMA
- Instytucja listu gończego, w kraju lub za granicą, wcześniej czy później pozwala odnaleźć daną osobę i postawić ją przed sądem. Koledzy Romanowskiego z PiS powinni raczej nabrać wody w usta i milczeć, skoro ich kolega nie potrafi stawić się przed sądem. Twierdzi, że jest niewinny. Niech udowodni swoje racje. Nikt nie chce go pozbawić podstawowych praw, do obrony i domniemania niewinności - dodała.
Fundusz Sprawiedliwości, zarzuty
Były wiceminister sprawiedliwości usłyszał w prokuraturze 11 zarzutów. Śledztwo dotyczy możliwych nieprawidłowości w sprawie nadzorowanego przez Romanowskiego Funduszu Sprawiedliwości.
Na polityku ciążą zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, ustawiania konkursów i przywłaszczenia ponad 107 milionów złotych.
Aby postawić skutecznie zarzuty, politykowi uchylono immunitet posła na Sejm oraz członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
REKLAMA
***
Audycja: Rozmowa Polskiego Radia 24
Prowadzi: Agnieszka Drążkiewicz
Gość: Barbara Dolniak
Data emisji: 12.12.2024
Godzina emisji: 16.33
PR24
REKLAMA