Problem zapadlisk w Trzebini. Marek Sowa: nie ma najlepszych prognoz na przyszłość
2023-02-03, 18:46
- Dziś mamy taką sytuację, że poziom wód gruntowych radykalnie się podnosi (...). W związku z powyższym następuje rozwodnienie i zapadliska są praktycznie jak nie codziennie, to kilka razy w tygodniu, w miesiącu. Od września sytuacja jest bardzo poważna, tym bardziej, że na tym terenie mamy też zabudowę mieszkalną - mówił w Polskim Radiu 24 poseł PO Marek Sowa, komentując niedawne - kolejne już - zapadlisko w Trzebini na terenie byłej kopalni Siersza.
Po raz kolejny ziemia zapadła się w Trzebini w Małopolsce. Zapadlisko znajduje się na terenie płyty stadionu klubu UKS Górnik Siersza. Lej w ziemi ma średnicę ok. 10. metrów i głębokość około pięciu metrów. Nie ma osób poszkodowanych. Obiekt został zamknięty do odwołania.
Od stycznia w Trzebini ziemia zapadła się już pięć razy. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce dokładnie dwa tygodnie temu. W Polskim Radiu 24 komentował to poseł z Małopolski, Marek Sowa z PO.
Marek Sowa: w sprawie zapadlisk w Trzebini nie ma najlepszych prognoz na przyszłość
Gość audycji podkreślił, że w tej sprawie nie ma najlepszych prognoz na przyszłość. Przypomniał, że zapadliska mają związek z trwającym już od ponad 20 lat procesem likwidacji kopalni Siersza, który polegał na zalaniu wyrobisk.
- Dziś mamy taką sytuację, że poziom wód gruntowych radykalnie się podnosi (...), te wody są w tej chwili chyba na poziomie 25 metrów pod ziemią. W związku z powyższym następuje rozwodnienie i zapadliska są praktycznie jak nie codziennie, to kilka razy w tygodniu, w miesiącu. Od września sytuacja jest bardzo poważna, tym bardziej, że na tym terenie mamy też zabudowę mieszkalną. Zagrożonych może być ponad 40 gospodarstw domowych - mówił Marek Sowa.
REKLAMA
Poseł PO zauważył, że sprawa wymaga przygotowania - po przeprowadzeniu badań georadarem, które już trwają - solidnego programu rozwiązania tego problemu. Odpowiadać za to powinien albo rząd albo Spółka Restrukturyzacji Kopalń, która odpowiada za ten teren.
Sprzedaż zagrożonych terenów deweloperowi
- Jako paradoks podam. Rok temu spółka restrukturyzacji kopalń sprzedała kilka hektarów pod zabudowę deweloperską. Deweloper kupił i mało tego, dostał nawet pozwolenie na budowę. Dzisiaj to pozwolenie jest zaskarżone, wojewoda deklaruje, że zostanie ono uchylone - mówił Marek Sowa. Dodał, że sprzedaż gruntu pod zabudowę deweloperską została przeprowadzona tak, że kupiec był zapewniony o tym, że nie są znane żadne zagrożenia związane z tym terenem.
W sumie od 2021 roku powstało 21 zapadlisk. Do gwałtownego i największego osunięcia gruntu doszło we wrześniu na terenie cmentarza. Dziura miała głębokość 10 metrów i średnicę około 20 metrów. Lej pochłonął 61 ciał zmarłych z 40 grobów. Grunt na terenie gminy osiada w miejscach, gdzie pod ziemią są nieczynne i zalane przez wodę wyrobiska byłej kopalni Siersza.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
* * *
Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzi: Adrian Klarenbach
Gość: Marek Sowa (PO)
Data emisji: 03.02.2023
Godzina emisji: 17.35
IAR/PR24/jmo
REKLAMA