Dwaj Panowie „Z” o nauczaniu historii w polskich szkołach
Zgodnie z nową podstawą programową, historia w szkołach będzie nauczana poprzez opowiadanie o przeszłości Polski z perspektywy wybitnych postaci, w mniejszym stopniu pokazane będzie życie "zwykłych ludzi". W ocenie Dominka Zdorta nie ma w tym nic dziwnego, więcej zastrzeżeń ma Marek Zając.
2017-08-22, 21:00
Posłuchaj
– Historię opowiadano poprzez "wielkie" postaci do połowy XX wieku. Kiedy mówiono o starożytnym Rzymie, mówiono o Juliuszu Cezarze. O Polsce opowiadano historię przez pryzmat książąt i królów, potem dochodziły kolejne, wybitne jednostki – wskazywał Marek Zając. – Po czasie zorientowano się, że nie tylko ci najważniejsi ludzie kształtowali dzieje świata. Zorientowano się, że coś umyka. W historiografii, a później w edukacji, zaczęto zatem mówić o procesach społecznych, które w przeszłości odgrywały dużą rolę – zauważył publicysta, podkreślając że dopiero trzy elementy – wielkie postaci, procesy społeczne i "zwykli ludzie" – dają pełen obraz historii.
Z kolei Dominik Zdort ocenił, że nauka historii z perspektywy najwybitniejszych jednostek ma swoje racjonalne uzasadnienie. – Po pierwsze, istnieje więcej źródeł, które dokumentują życie władców. Trudno zestawić życiorys Kazimierza Wielkiego z życiorysem żyjącego w jego czasach mieszczanina czy chłopa – komentował. – Opowiedzenie historii z punktu widzenia zwykłego obywatela jest niemożliwe. Dodatkowo, pomijając szersze zjawiska, takie jak powstania, wpływ najwybitniejszych jednostek na losy świata był większy niż szarego obywatela – pointował Dominik Zdort.
Więcej w całej rozmowie.
Polskie Radio 24
REKLAMA
___________________
Dwaj Panowie "Z" w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 22.08.17
Godzina emisji: 20.35
REKLAMA