Fakty i mity dotyczące programu Erasmus Plus
Czy stypendium, jakie otrzymuje student, jest wystarczające, aby spędzić semestr bądź dwa na zagranicznej uczelni? Na jakim poziomie trzeba znać język obcy, aby móc wziąć udział w programie? Czy trudno dostać się na Erasmusa? Jakich formalności trzeba dopełnić? Na te pytania odpowiadali w audycji Droga do Stypendium dr Paweł Poszytek, dyrektor generalny Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji, Narodowej Agencji Programu Erasmus+ oraz Anna Sokołowska i Gabriela Golińska, stypendystki programu Erasmus Plus.
2017-03-18, 08:27
Posłuchaj
W tym roku świętujemy 30-lecie programu Erasmus. Polska uczestniczy w nim od 18 lat. Liczba studentów wyjeżdżających na wymiany studenckie stale rośnie. Jak mówił dr Poszytek, celem głównym wyjazdów jest rozwój kompetencji miękkich stypendystów.
– Przez osiemnaście lat wyjechało na wymianę 180 tys. studentów, a przyjechało prawie 100 tys. stypendystów z zagranicy – informował dr Paweł Poszytek. – Najbardziej obleganym krajem przez polskich studentów jest Hiszpania – ok. 2 tys. studentów rocznie, a ok. 1,5 tys. wyjeżdża do Niemiec, do Wielkiej Brytanii i Turcji po ok. 500 – dodał.
Aby wziąć udział w programie wymiany, należy wykazać się znajomością języka angielskiego. Po pobycie zagranicznym większość stypendystów nabiera dużej wprawy językowej, szczególnie w mowie.
– Wśród znajomych słyszę, że chcieliby wyjechać na Erasmusa, ale boją się języka. Zupełnie niepotrzebnie, dlatego że trzeba zrobić ten pierwszy krok – zaaplikować, a potem jesteś już zmuszony, żeby używać angielskiego za granicą. Wykłady prowadzone są językiem bardzo prostym, więc każdy da radę się nauczyć – wskazywała Anna Sokołowska.
REKLAMA
– Po takim doświadczeniu międzynarodowym studenci poprawiają swoje kompetencje językowe. A więc bez względu na to, z jakiego poziomu językowego wyjeżdżali – średniego czy średniozaawansowanego, to i tak te kompetencje po przyjeździe były wyższe – dodał dr Paweł Poszytek.
By dostać się na Erasmusa, przed studentem stoi jeszcze inne wyzwanie – formalności, które, jak wskazywała, Anna Sokołowska "są ogromne".
– Trzeba zdobyć wszystkie podpisy i drukować mnóstwo podań, ale zdecydowanie warto. Zwłaszcza że później przychodzi nam z pomocą uniwersytet, do którego jedziemy – mówiła stypendystka.
– W każdej szkole, która organizuje wymianę jest dział programów międzynarodowych, do którego warto pójść i zapytać się o ofertę. Są trzy składowe, które są punktowane: znajomość języka, działalność w organizacjach studenckich i oceny – powiedziała Gabriela Golińska.
REKLAMA
Całość rozmowy do odsłuchania w nagraniu.
Audycję prowadziła Katarzyna Kornet.
Polskie Radio 24/dds
____________________
REKLAMA
Data emisji: 17.03.2017
Godzina emisji: 23.15
REKLAMA