Eksperci: obniżka VAT mogłaby oznaczać podwyżkę podatków dochodowych
Powrót do niższych stawek VAT, 22 i 7 proc., zamiast obecnych 23 i 8 proc., byłby zapewne dobrym rozwiązaniem, ale trzeba pamiętać, że wiązałoby się to zapewne z podwyżkami podatków dochodowych, czego rząd nie przewiduje, a wręcz je obniża – mówił w audycji "Rządy Pieniądza" Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
2020-01-14, 18:00
Posłuchaj
Ekspert zauważył, że są w Europie takie państwa jak Luksemburg, gdzie VAT jest znacznie niższy, ale za to obciążenie dochodów obywateli znacznie wyższe niż w Polsce. Przypomniał, że ma być wprowadzony w Polsce tzw. estoński CIT, którzy w pierwszym okresie będzie powodował uszczerbek w budżecie.
- A to oznacza, że perspektywa obniżki VAT może być trudna – mówi Piotr Arak.
Według Andrzeja Sadowskiego, prezydenta Centrum im. Adama Smitha najgorsza jest niepewność co do interpretacji przepisów obowiązującego prawa. Na fakt, że jest to jedno z głównych utrudnień w prowadzeniu działalności gospodarczej, wskazuje ok. 65 proc. przedsiębiorców.
- Nawet ulgi nie są w stanie tego zniwelować (…). Chaos wpływa na jakość prowadzenia działalności gospodarczej – dowodził Andrzej Sadowski.
REKLAMA
Wciąż brakuje pracowników
Goście "Rządów Pieniądza" rozmawiali też o problemie, jakim według przedsiębiorców będzie w 2020 r. znalezienie odpowiednich pracowników. Mówiąc o brakach kadrowych, zaznaczają, że nadal 13,3 mln Polaków jest biernych zawodowo i to jest zadanie na najbliższy czas dla publicznych służb zatrudnienia.
- Dane dotyczące bierności zawodowej są nieprawdziwie, ze względu na spory rozmiar szarej strefy w Polsce oraz to, że emeryci i renciści, niezależnie od swojego oficjalnego statusu próbują podejmować aktywność ze względu na niskie świadczenia, a niekoniecznie jest to zgłaszane – mówił Andrzej Sadowski.
- Zgodnie z jeszcze nieopublikowanym badaniem Polskiego Instytutu ekonomicznego na koniec 2019 r. wzrosła liczba firm, które określamy mianem malkontentów – mówił Piotr Arak. Wyjaśnił, że 63 proc. badanych firm wskazało, że spowolnienie w Niemczech odbiło się negatywnie na ich biznesie i teraz nie planują zwiększania zatrudnienia oraz podkreśliło duże znacznie presji płacowej.
Wzrost płacy minimalnej grozi poszerzeniem "szarej strefy"
- Wzrost płacy minimalnej dla części sektorów i branż jest istotnym elementem decydującym o tym, jakie są ich obciążenia fiskalne. Są to branże często narażone na zjawisko płacenia pod stołem – wyjaśniał Piotr Arak.
REKLAMA
Gość audycji odniósł się też do kwestii pracy emigrantów, wskazując, że Polska ma bardzo liberalne przepisy, jeżeli chodzi o zatrudnianie pracowników przede wszystkim z tzw. bloku wschodniego.
- Problemy mają raczej charakter proceduralny i trudno będzie je wyeliminować bez dobrych praktyk pokazujących, jak powinny działać Urzędy Wojewódzkie i Urzędy Pracy – mówił Piotr Arak.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Program prowadziła Anna Grabowska.
REKLAMA
PolskieRadio24.pl/Anna Grabowska/sw
REKLAMA