Eksperci: na niskie bezrobocie wpływają: tarcze, dywersyfikacja gospodarki i zdolności dostosowawcze przedsiębiorców
Najniższe w Europie bezrobocie w Polsce to efekt tarcz antykryzysowych, ale ogromne znaczenie ma tu również dywersyfikacja naszej gospodarki, na co jeszcze niedawno wielu narzekało i umiejętność przedsiębiorców dostosowania się do nowej sytuacji. Dziś patrząc statystycznie bezrobocie nie rośnie, rosną natomiast wynagrodzenia – mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Przemysław Ruchlicki z KIG oraz Adam Ruciński z firmy BTFG.
2021-04-07, 10:00
Według danych Eurostat Polska pozostaje na czele państw europejskich z najniższym bezrobociem. Wynosi ono 3,1 proc. Za nami plasują się Czechy, a najwyższe bezrobocie notuje Hiszpania – ponad 16 proc. Średnie bezrobocie w UE to 7,5 proc.
- Bardzo niskie bezrobocie w Polsce to sygnał pozytywny. Wynika to z wielu czynników. Tarcze często ekonomicznie zmuszały do utrzymywania miejsc pracy (…). Istotna jest też struktura polskiej gospodarki, której rozwój nie opiera się przecie na bardzo potrzebnych tarczach np. PFR. Tarcze bardziej dały nadzieję przedsiębiorcom – mówił Adam Ruciński.
Zauważył, że wielu firmom pomoc państwa ostatecznie nie była nawet potrzebna, ale to, że "miały zaskórniaki, że w razie potrzeby mogą pomoc otrzymać daje zawsze poczucie bezpieczeństwa".
- Polska gospodarka świetnie odnalazła się w nowej, trudnej rzeczywistości. Była w stanie wejść w miejsce firm z bardzo daleka, np. z Azji, gdy w czasie pandemii zerwały się łańcuchy dostaw. A przecież nie ma większej katastrofy dla firmy, która chce produkować np. w Niemczech czy Francji, gdy nie ma podzespołów, choćby drobnych, nawet niedrogich – wyjaśniał Adam Ruciński.
REKLAMA
Dodał, że rolę takich niezbędnych dostawców przejęły także niewielkie polskie firmy.
W opinii Przemysława Ruchlickiego wpływ na utrzymanie niskiego bezrobocia z pewnością mają przećwiczone już, sprawnie działające mechanizmy pomocowe państwa. Zawsze będą oczywiście tacy, którzy będą mieli niedosyt, bo też i nie da się tak opracować listę kodów PKD, żeby znaleźli się na niej wszyscy potrzebujących wsparcia.
- Kwestia najmniejszych firm trochę się jednak wymaga statystyka. Ciekawe byłyby dane pokazujące na ile wzrosłaby liczba osób nie poszukujących aktywnie pracy stracili ją i żyją z zasiłku dla bezrobotnych. W mniejszych firmach bardzo często stosowano elastyczne formy zatrudnienia, które nieco się statystyce wymykają. Trzeba też pamiętać o znacznym zmniejszeniu liczby cudzoziemców pracujących w Polsce – wymieniał Przemysław Ruchlicki.
Goście "Rządów Pieniądza" odnieśli się też do różnych opinii analityków w sprawie złotego, który znacznie stracił na wartości.
REKLAMA
Przemysław Ruchlicki zauważył, że ostatnio nie podążamy za walutami innych państw naszego regionu. Kiedyś byliśmy w jednym koszyku walutowym. Na pewno wartość złotówki wiąże się z problemami sektora bankowego i tym, jak zareaguje on na konieczność rozwiązania sprawy "frankowiczów".
- Jest też kwestia unijnego Funduszu Odbudowy, który już wiadomo, że nieco się opóźni i tego, czy Polska dostanie tyle, na ile liczyła. To też może wpływać na wartość złotówki – argumentował gość audycji.
REKLAMA
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA