Eksperci: utrzymamy PKB na plusie, ale kryzys w Europie Zachodniej musi istotnie dotknąć także naszą gospodarkę

Dane o słabnącej produkcji przemysłowej, choć ciągle notuje ona jeszcze wzrosty, nie dziwią. Kryzys, a może i recesja w Europie Zachodniej, dotkną także nas nawet jeśli wzrost PKB cały czas utrzymamy powyżej zera. Musimy też pogodzić się z tym, że ceny paliw i energii nigdy nie będą już takie jak przed napaścią Rosji na Ukrainę, embargami na rosyjskie surowce i wywołanym tym kryzysem gospodarczym - mówili goście audycji Rządy Pieniądza: Piotr Bartkiewicz z Pekao i Jakub Bińkowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

2022-11-24, 10:00

Eksperci: utrzymamy PKB na plusie, ale kryzys w Europie Zachodniej musi istotnie dotknąć także naszą gospodarkę
Musimy też pogodzić się z tym, że ceny paliw i energii nigdy nie będą już takie jak przed napaścią Rosji na Ukrainę. Foto: Shutterstock/Kzenon

Goście audycji rozmawiali na wstępie o danych GUS dotyczących produkcji przemysłowej za październik. Wzrosła ona o 6,8 proc. podczas gdy przewidywania analityków opiewały na 8 proc. Wobec września odnotowano spadek produkcji o 0,7 proc. Największe spadki widzimy w przemyśle energochłonnym. Wzrosty o 4,6 proc,. zanotowało natomiast górnictwo. Dobrze ma się też przetwórstwo przemysłowe, gdzie dynamika cały czas utrzymuje się na poziomie ok. 10 proc.

Słabnąca produkcja

- Dane o produkcji przemysłowej nie zaskoczyły. To kolejny znak wskazujący, że czeka nas co najmniej czas spowolnienia, choć trudno powiedzieć czy to będzie kryzys czy recesja. Istotne jest też, to, że produkcja przemysłowa wzrosła poniżej konsensusu prognostycznego. Mamy z jednej strony trudną sytuację gospodarstw domowych związaną z rosnącymi cenami, choć tu częściowo niwelują to wzrosty wynagrodzeń. Z drugiej strony mamy skomplikowaną sytuację budżetową. Słyszymy o potrzebie oszczędzania choć szkoda, że ta refleksja pojawiła się zbyt późno, bo być może gdybyśmy wcześniej zaczęli zacieśniać politykę fiskalną to dziś mielibyśmy do czynienia z nieco inną skalą problemów. Jest też kłopot z naszym długiem, którego koszty obsługi są coraz większe a chętnych na obligacje w kraju jest niej niż byśmy tego chcieli - mówił Jakub Bińkowski.

Dodał, że odnosząc się do wzrostów produkcji przemysłowej warto spojrzeć także na  negatywne nastroje w przemyśle choć nieco pomógł im ciepły początek jesieni, bo nie zmaterializowały się ryzyka pogodowe. Teraz problem cen energii będzie się pogłębiał.

PKB będzie się osłabiać

- Trajektoria polskiej gospodarki w ostatnich miesięcy idzie w kierunku większego hamowania więc spadek PKB zobaczymy na początku przyszłego roku. Europę czeka łagodna ale nieunikniona recesja patrząc na ceny energii i nastroje konsumentów - powiedział Piotr Bartkiewicz.

REKLAMA

Odnosząc się do tego, jak będzie wyglądała sytuacja naszej gospodarki na tym tle stwierdził, że kluczowy jest punkt odniesienia. Jako państwo mniej zamożne siłą rzeczy mamy bowiem większe wzrosty gospodarcze zatem nawet jeśli będziemy na plusie, a państwa zachodnie na lekkim minusie to nie oznacza, że nasz spadek będzie mniejszy. Dla nas ważny jest trend, a powinniśmy rozwijać się znacznie szybciej niż Europa Zachodnia.

- Pociesza trochę dobra sytuacja w naszym przetwórstwie przemysłowym, które mimo recesyjnych nastrojów w przedsiębiorstwach przetwórstwo rożnie o kilka czy kilkanaście procent. Trochę jest ta, że dobry wynik przemysł został wygenerowany na przełomie roku  2021 i 2022, kiedy to nasi przedsiębiorcy po rozluźnieniu napięć podażowych ruszyli z produkcją i zgromadzili mnóstwo zapasów. Są branże, które sobie świetnie radzą, a np. słaby złoty pomaga eksporterom, którzy dzięki temu szukają nowych rynków zbytu. Ale np. branże energochłonne już się kurczą, także wszystko co produkuje dla budownictwa mieszkaniowego ma gigantyczny problem, bo tu aktywność stanęła – analizował Piotr Bartkiewicz.

Jakub Bińkowski wspomniał też o znaczeniu dla produkcji rezygnacji z Tarczy Antyinflacyjnej i podwyżek VAT na surowce i paliwa. Obniżki VAT i akcyzy a pewno miały, w jego opinii, pozytywny wskutek wobec rosnących cen energii. Podkreślił jednak przede wszystkim to, że musimy pogodzić się z faktem, iż stosunkowo niższe ceny np. paliwa mamy już za sobą, bo takie one były w porównaniu z Europą.

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.

REKLAMA

Posłuchaj

Piotr Bartkiewicz z Banku Pekao i Jakub Bińkowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich oceniają sytuację gospodarczą w Polsce ( "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 21:05
+
Dodaj do playlisty

PR24/Anna Grabowska/mk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej