Prezes ZUS: za okres kwarantanny też przysługuje zasiłek chorobowy
2020-03-02, 13:00
Do koronawirusa przygotowujemy się nie tylko od strony medycznej, ale także od strony opieki socjalno-prawnej. Na stronie ZUS zamieszczamy informacje dotyczące prawa do świadczeń. Została też przygotowana specjalna ustawa regulująca kwestie pracownicze – mówiła w programie "Rządy Pieniądza" w PR24, prezes Zakładu Ubezpieczeń społecznych prof. Gertruda Uścińska.
Posłuchaj
- Państwowy inspektor Sanitarny może podjąć decyzję o poddaniu kwarantannie osoby, jeżeli jest ona podejrzana o zakażenie koronawirusem. Osoba ta powinna dostarczyć tę decyzję pracodawcy. Dokument ten będzie podstawą do wypłaty świadczeń z powodu choroby – wyjaśniała prof. Gertruda Uścińska. Przypomniała, że jeżeli zachodzi podejrzenie niebezpiecznej choroby zakaźnej o kwarantannie może także zdecydować lekarz oraz, że w takich wypadkach najpierw wypłacane jest wynagrodzenie za czas choroby, potem zasiłek chorobowy z ZUS na zasadach ogólnych.
ZUS przejmuje zobowiązanie po 33 dniach choroby pracownika. Wysokość chorobowego to co do zasady 80 proc. wynagrodzenia danego pracownika albo 70 proc., jeśli przebywa on w szpitalu.
- Aby mieć prawo do zasiłku chorobowego lub opiekuńczego należy mieć zwolnienie wystawione przez lekarza lub decyzję administracyjną wydaną przez inspektora sanitarnego – powiedziała prof. Gertruda Uścińska. Podkreśliła, że "decyzja inspektora sanitarnego rodzi takie same skutki jak zwolnienie lekarskie".
Jaki zasiłek za opiekę nad chorym na koronawirusa?
Prof. Gertruda Uścińska wyjaśniła, że jeżeli decyzja inspektora dotyczy dziecka, to rodzic może wystąpić o zasiłek opiekuńczy. Podobnie jest, jeśli pracownik opiekuje się starszym członkiem rodziny i otrzyma zwolnienie lekarskie lub decyzję inspektora w związku z zarażeniem tej właśnie osoby.
- Zwolnienia lekarskie trafiają do pracodawcy i do ZUS natychmiast po ich wystawieniu (…), natomiast osoba, która otrzyma decyzję inspektora sanitarnego powinna po okresie kwarantanny dostarczyć ją pracodawcy. Taki dokument też będzie podstawą do wypłaty świadczeń – wyjaśniła prof. Gertruda Uścińska. Dodała, że jeśli ktoś się dobrowolnie poddaje izolacji, bez zwolnienia czy decyzji inspektora, to tak jak w każdym kraju, nie przysługują mu prawa do świadczeń chorobowych.
- Nie przewidujemy na ten moment, że zachorowania związane z koronawirusem spowodują jakieś wyższe koszty – mówiła prezes ZUS odnosząc się do tego, że w tym okresie roku występuje zawsze zwiększona zachorowalność na grypę.
Wyjaśniła również, że dziś do Sejmu zostaje skierowany projekt rządowy wprowadzający rozwiązania na wypadek zamknięcia żłobka, przedszkola czy szkoły i konieczności zaopiekowania się dzieckiem.
- Jasno powiedziano (…), że ubezpieczonemu zwolnionemu od wykonywania pracy z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem (…) przysługuje prawo do zasiłku opiekuńczego za okres nie dłuższy niż 14 dni – poinformowała prof. Gertruda Uścińska. Wyjaśniła, że jest to możliwe również w myśl obecnych przepisów, jeżeli rodzic poinformuje o takiej sytuacji pracodawcę w terminie krótszym niż 7 dni.
Powiązany Artykuł
Prezes ZUS: emeryci w kwietniu dostaną trzynastki, ale aż 40 proc. z nich chce nadal pracować
Renty i emerytury z waloryzacją trafiają na konta
Prezes ZUS mówiła również o tym, że ZUS już przelał na konta emerytów i rencistów pierwsze świadczenia powiększone wskutek tegorocznej waloryzacji. Przypomniała, że minimum jest to 70 zł brutto, do kwoty 1966,15 zł. Po jej przekroczeniu emerytura rośnie o 3,56 proc. Koszt waloryzacji szacowany jest na 9 mld 200 mln zł.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji
Audycję prowadziła Anna Grabowska
PolskieRadio24/Anna Grabowska/sw