Eksperci: inflację hamują podwyżki stóp, ale też wspieranie inwestycji

Inflacja nie ma tylko przyczyn monetarnych. Aby jej przyczyny ustały trzeba przestać regulować gospodarkę, zadłużać się, kombinować przy podatkach, wspierać inwestycje. Jednak bez podwyżek stóp procentowych nie da się jej zahamować – mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Paweł Pelc, radca prawny i dr Marian Szołucha z Instytutu Prawa Gospodarczego.

2022-06-09, 10:00

Eksperci: inflację hamują podwyżki stóp, ale też wspieranie inwestycji
W opinii dr Mariana Szołuchy szczyt inflacja osiągnie na poziomie ok. 15 proc. i będzie to na przełomie 3 i 4 kwartału tego roku. Podwyżki stóp zaś mogą wynieść co najwyżej jeszcze 50 pkt bazowych.Foto: Pixabay

Goście audycji odnieśli się do wczorajszej podwyżki przez RPP stóp procentowych o 75 pkt. bazowych. Stopa podstawowa (referencyjna) wynosi zatem 6 proc.

- Niewątpliwie mamy problem z inflacją i bez podnoszenia stóp procentowych nie da się go rozwiązać. Pytane tylko czy ta podwyżka była dostateczna. Rynek jej oczekiwał, więc zaskoczenia nie ma, ale moim zdaniem rozsądniej byłoby, gdyby była wyższa. Byłby silny sygnał, że RPP chce szybko wykorzystać swój arsenał i zdusić inflację, która jest znacznie powyżej celu – mówił Paweł Pelc.

Zdaniem dr Mariana Szołuchy decyzja RPP była trudna, ale potrzebna i wymuszona przez sytuację.

- Podwyższanie stóp procentowych ma nie tylko pozytywne skutki dla poziomu inflacji, ale też negatywne dla koniunktury gospodarczej, PKB, dla inwestycji bo pieniądz jest droższy. RPP musi i to brać pod uwagę, choć w drugiej kolejności. Myślę, że zbliżamy się do szczytu inflacji i końca podwyżek stóp procentowych – powiedział Marian Szołucha.

REKLAMA

W jego opinii szczyt inflacja osiągnie na poziomie ok. 15 proc. i będzie to na przełomie 3 i 4 kwartału tego roku. Podwyżki stóp zaś mogą wynieść co najwyżej jeszcze 50 pkt bazowych.

- Podwyżki stóp mają skutek na inflacją i na kurs walutowy nie  możemy też odbiegać od tego co dzieje się za granicą, a  także na innych rynkach walutowych. Musimy obserwować odczyty w innych krajach. Nie dziwię się prezesowi NBP, że ostrożnie podchodzi do podwyżek stóp procentowych i że weszliśmy w na ścieżką wzrostu później niż inni – powiedział Marian Szołucha.

Dodał, że wprawdzie dożyliśmy, a rynek trochę pieniędzy w związku z pomocy w czasie pandemii, ale inflacja jest przecież  także importowana.

- Częściowo wynika ona też z niespójnej polityki wewnętrznej. Rząd wspierał przez ostatnie lata popyt i słusznie, ale nie było wsparcia po stronie podażowej. Inwestycje słabły już od kilku lat. To co się dzieje to też efekt niedoinwestowania polskiej  gospodarki.

REKLAMA

- Także spekulacje na rynku energetycznym odbija się negatywnie na naszych cenach i nie sposób zwalczyć tego przy pomocy tylko podwyżek stóp procentowych – powiedział Marian Szołucha.

Paweł Pelc zaznaczył, że nie ma jednego dobrego rozwiązania jak walczyć z inflacją. Wpływa na nią i polityka klimatyczna, i wojna na Ukrainie, i sankcje.

- Jesteśmy w niełatwej sytuacji, ale bez podnoszenia stóp procentowych nie jesteśmy w stanie doprowadzić do sytuacji, aby tzw. gorący pieniądz przestał płynąć na rynek. Jak długo stopy są niskie to ludzie są zniechęceni do oszczędzania. Pamiętamy to z czasów końca PRL i przechodzenia do gospodarki rynkowej – mówił Paweł Pelc.

Odnosząc się do ustawy o pomocy w spłacie kredytów oraz przedłużenia tarczy antyinflacyjnej Marian Szołucha stwierdził, że jest to leczenie objawowe, które problemów leżących u podstaw inflacji nie rozwiąże.

REKLAMA

 

Audycję prowadził Błażej Prośniewski, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

Marian Szołucha i Paweł Pelc omawiają decyzję RPP o podwyżce stóp procentowych ( "Rządy Pieniądza" Błażej Prośniewski PR24) 22:24
+
Dodaj do playlisty

 

PR24/B.Prośniewski/A.Grabowska/sw

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej