Eksperci: wysoka konsumpcja z pozoru cieszy, ale bez jej zasadniczego spadku nie poradzimy sobie z inflacją
Struktura naszej inflacji powinna niepokoić ekonomistów. A dzieje się tak ponieważ polski konsument nadal akceptuje znacznie wzrosty cen, i nie chodzi tu o żywność czy energię, które kupować przecież musimy. Konsumpcja w sektorach jak: odzież czy turystyka mają się dobrze - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej i dr Przemysław Kwiecień, główny analityk firmy XTB.
2022-10-28, 10:00
Eksperci rozmawiali m.in. o danych GUS dotyczących koniunktury konsumenckiej. Wynika z nich, że w październiku nastąpiło pogorszenie się tych nastrojów wobec września 2022 roku. Obecny wskaźnik to minus 45,5, czyli o 1,3 pkt. proc. mniej niż w poprzednim miesiącu. Blisko połowa Polaków widzi przyszłość w czarnych barwach choć np. nie wskazują ani na problem z zatrudnieniem. Czynnikiem wywołującym zdecydowane obawy jest natomiast inflacja.
- Konsumpcja spowolniła, a tym samym gospodarka. Po to podnoszone były stopy procentowe. Dla jednych to informacja pozytywna bo oznacza obniżenie presji inflacyjnej. Dla wielu przedsiębiorców i konsumentów ma to wydźwięk negatywny i tak też wpływa na ich tendencje zakupowe. A konsumpcja cały czas jest jednym z głównych czynników rozwoju naszej gospodarki. Jej spadek oznacza, że mamy do czynienia o najmniej ze spowolnieniem, a możliwe, że również z recesją - mówiła Agnieszka Durlik.
Dodała, że jednak wskaźniki dotyczące polskiej gospodarki nadal są generalnie pozytywne. Nie mamy do czynienia z zapaścią na rynku konsumenckim. Jest wzrost konsumpcji, tylko mniejszy.
- Duży wpływ na to miało napływ uchodźców z Ukrainy. Utrzymują oni poziom konsumpcji. Gdyby nie oni mógłby być on dużo niższy – oceniała Agnieszka Durlik.
Co ze sprzedażą detaliczną?
Inne omawiane w audycji tematy dotyczyły wskaźników GUS o sprzedaży detalicznej przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 pracowników. Ta we wrześniu była wyższa rok do roku o 4,1 procent, ale wobec sierpnia spadła o 2,8 proc. Przez pierwsze 9 miesięcy 2022 r. sprzeda wzrosła średnio o 6,8 proc.
Zdaniem dr Przemysława Kwietnia Polacy nadal kupują czy to towary czy usługi np. turystyczne, akceptując ich ciągle rosnące ceny. W opinii ekonomisty należy stwierdzić, że z punktu widzenia rosnącej nadal inflacji, niestety tak się wciąż dzieje.
- Z danych o koniunkturze konsumenckiej nie wynika, żeby polskim konsument był słaby. Wzrost inflacji stopniowo, w ciągu 6-9 miesięcy przełoży się znacznie radykalniej na konsumpcję. Teraz jednak jest ona za mocna. Dlatego widzimy bezprecedensowe wzrosty cen np. odzieży, obuwia, edukacji, wyposażenia mieszkania, rekreacji. A konsument nie przestaje wydawać, mimo że ich cena rośnie. Z punktu widzenia celu inflacyjnego 2,5, procent, gdy mamy inflację ponad 17 proc. to nawet jeśli założymy, że część czynników jest globalna i ta presja będzie z czasem słabnąć, to i tak nasza struktura inflacji powinna niepokoić ekonomistów.
REKLAMA
- Chcielibyśmy żeby konsumpcja była mocna, bo to istotny silnik gospodarki, ale na ten moment ona musi osłabnąć. Jeżeli tak się nie stanie to pokonamy inflacji – powiedział dr Przemysław Kwiecień.
Według gościa "Rządów Pieniądza" odczyt za październik pokaże prawdopodobnie poziom inflacji zbliżający się do 18 proc. a pik osiągnie ona w lutym i będzie on na poziomie ok. 20 proc. Agnieszka Durlik przewidywała, że poniedziałkowy odczyt inflacji wyniesie 17,9 proc.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA
REKLAMA