Eksperci: chwilowy spadek inflacji na pewno cieszy, ale w kolejnych miesiącach trzeba ją będzie konsekwentnie tłumić

Obniżka inflacja to zawsze powód do radość, ale niestety jednocześnie wzrosła inflacja bazowa, a to pokazuje utrzymującą się presję na wzrost cen w kolejnych miesiącach. Podobny efekt będzie miał wzrost kosztów energii. Gorsze są dane o niewielkim poziomie wzrostu inwestycji tak krajowych,. Jak i zagranicznych spowodowane obawami przed wojną, spadkami popytu czy drogim kredytem - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Marek Kłoczko, prezes Krajowej Izby Gospodarczej i Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

2022-12-01, 10:00

Eksperci: chwilowy spadek inflacji na pewno cieszy, ale w kolejnych miesiącach trzeba ją będzie konsekwentnie tłumić
zdjęcie ilustracyjne.Foto: Shutterstock

GUS podał wstępne dane o inflacji za listopad. Wynika z nich, że inflacja się zatrzymała nieco spadła do poziomu 17,4 proc. Analitycy szacowali, że zatrzyma się na poziomie 17,9 proc. albo wzrośnie do 18 proc. Jako przyczyna spadku wskazywane są ceny ropy naftowej czy gazu, które spadają na światowych rynkach.  Jednocześnie jednak jest mowa o tym, że to nie koniec wzrostów inflacji, gdyż na początku roku ceny energii elektrycznej ją znów podpiją. Może też okazać się, że podobne działanie będzie miała okołoświąteczna konsumpcja.

Dobre dane o inflacji

- Wobec napływu negatywnych informacji z ostatnich miesięcy spadek inflacji jest wiadomością pozytywną, zwłaszcza, że analitycy przewidywali jej delikatny podwyżkę. Tymczasem tempo wzrostu cen zmalało, wyniosło 0,7 proc. wobec poprzedniego miesiąca, gdy był to wzrost niemal 2 proc. jest to też  najwolniejszy miesięczny wzrost cne od lipca i pierwsze cofnięcie inflacji od lutego tego roku - powiedział Łukasz Kozłowski.

Dodał jednak, że w najbliższych miesiącach tempo wzrostu cen będzie  przyspieszało do I kwartału przyszłego roku. Zaważy na tym także częściowe wycofanie się z tarczy antyinflacyjnego od 2023 roku. Od II kwartału Nowego Roku inflacja zacznie spadać.

Marek Kłoczko zgodził się z analizą poprzednika. Zaznaczył przy tym, że inflacja bazowa według wstępnego odczytu niestety wzrosła do 11,4 proc. To pokazuje trendy w gospodarce polegające na tym, że ceny żywności, paliw i energii elektrycznej stale wywołują presję inflacyjną na rynku.

- W dwóch najbardziej drażliwych obszarach tj. rynku energii elektrycznej i żywności duże znaczenie miała panika, jak wytworzyła się na rynku, bo jesteśmy w stanie wojny ekonomicznej i propagandowej. Myślę, że uspokoiły się w Polsce obawy, że nie będzie węgla, zabraknie żywności, że wszystko będzie  drożało. Dyskusje np. o zbożu z Ukrainy wywołały jednak panikę i to też miało wpływ na inflację - zapasy to zakupy wyprzedzające – mówił Marek Kłoczko.

Zauważając, że teraz, w okresie przedświątecznym zakupy Polaków też zapewne wzrosną, ale ocenił, że nie będzie to jednak wzrost rok do roku, choć w oczywisty sposób w stosunku do listopada czy października pewnie będzie  zauważalny i jako taki może mień pewien, negatywny wpływ na wzrost grudniowej inflacji.

REKLAMA

Co z PKB za III kwartał?

Ekonomiści zgodnie uznali, że jest jeszcze przestrzeń na podwyżkę stóp procentowych i spowodowałoby to ograniczenie inflacji perspektywie kilku miesięcy, tak jak teraz widoczne są podwyżki sprzed 3 kwartałów, ale wyrazili wątpliwość czy nastąpi to w grudniu. Raczej opowiadali się za styczniem.

Goście "Rządów Pieniądza" odnieśli się też do danych GUS o PKB i inwestycjach. Za III kwartał 2022 r. PKB Polski urósł rok do roku o 3,6 proc., zaś inwestycje o 2 proc.

Jak stwierdził Marek Kłoczko 2-proc. wzrost inwestycji jest zdecydowanie zbyt mały. Jednak postrzeganie Polski, jako kraju bliskiego konfliktowi wojennemu, odstrasza inwestorów zagranicznych. Podał przykład Japonii, gdzie japońskie firmy wprost otrzymały z Tokio wskazanie, aby wstrzymywali się z inwestycjami w naszym kraju, właśnie z powodu wojny na Ukrainie.

Łukasz Kozłowski stwierdził, że również polscy inwestorzy zachowują znaczną ostrożność, ale tu przede wszystkim z powodu braku pewności co do popytu na ich towary w najbliższym czasie. Inną barierą jest drogi kredyt dla potencjalnych inwestycji, jeśli byłyby one realizowane z długu.

REKLAMA

Mare Kłoczko zwrócił przy tym uwagę na ciągle opóźnianie wypłaty Polsce  środków z KPO. Jak podkreślił, nawet gdyby doszło w przyszłym roku do ostatecznego porozumienia z KE w tej sprawie, to pieniądze na inwestycje mogłyby dotrzeć do nas dopiero za dwa lata.


 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich oraz Marek Kłoczko prezes KIG komentują dane o inflacji i PKB ( "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska Pr24) 23:46
+
Dodaj do playlisty

 

PR24/Anna Grabowska/sw

REKLAMA




 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej