Eksperci: spowolnienie gospodarcze, ale nie recesja może potrwać długo
2023-02-07, 10:00
Osłabienie gospodarcze w Polsce na pewno się wydłuży. Nie możemy liczyć, że teraz czeka nas wzrost, a to także z powodu wydłużającego się okresu trwania wysokiej inflacji. Taką drogę w polityce fiskalnej obraliśmy i teraz trzeba się już jej trzymać - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Wydziału Ekonomii UE i Piotr Bartkiewicz z Pekao S.A.
Goście audycji odnieśli się do prognozy NBP na temat długości trwania spowolnienia w polskiej gospodarce. Może być ono dłuższe niż wskazywały prognozy z końca 2021 r. i przybrać kształt litery W wskazującej na drugie spowolnienie po tym, które już obserwowaliśmy po pandemii Covid-19.
NBP wskazuje również na rosnące trudności przedsiębiorców do finansowania bankowego. Tu ze szczególnymi problemami mierzy się budownictwo. Najskuteczniejsze są aplikacje o kredyt przedsiębiorstw działających w branżach energetycznej oraz spółki samorządowe.
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek przypomniała, że podobną sytuację polegającą na dwóch następujących po sobie okresach spowolnienia w gospodarce, a było to w latach 2008-2009 i 2012-2013.
- Teraz pierwsze osłabienie wynikało z lock downów, kolejne będzie to wydłużone jeszcze na przyszły rok. Do trendu wzrostowego na poziomie 3,5-4 proc. przyjdzie nam jeszcze poczekać. Istotnie wpływa na to inflacja. W krajach UE i stanach zjednoczonych widzimy silny proces schodzenia z dynamiką inflacji, a u nas będzie to opóźnione. W styczniu wzrośnie ona do grudnia, a w lutym jeszcze bardziej – mówiła ekonomistka z UW.
Odnosząc się do rozpoczynającego się dziś posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej ( RPP), która zdecyduje o stopach procentowych w lutym zauważyła, że wszystko wskazuje na to, iż zostaną one otrzymane na obecnym poziomie 6,75 proc. W jej opinii powinny jednak zostać podwyższone o 50 pkt. bazowych.
- Prezes Adam Glapiński sygnalizował w styczniu, że koleje decyzje RPP będzie podejmować, gdy będzie już dostępny kolejny raport o inflacji, a to będzie początek marca. Ja jestem w tej grupie ekonomistów, którzy uważają, że proces podwyższania stóp zaczął się u nas za późno, a wstrzymanie podwyżek stóp we wrześniu odbyło się zdecydowanie za wcześnie. Mówimy cały czas ogólnie o inflacji , a powinniśmy przyglądać się inflacji bazowej, tej w wyłączeniem cen żywności i energii, bo cały czas rośnie i to inflacja bazowa będzie wyznacznikiem tego, co będzie działo się w tym i przyszłym roku – podkreślała Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
W opinii Piotra Bartkiewicza stopy procentowe powinny teraz jednak pozostać na poziomie 6,75 proc. Byłoby to konsekwencją obranej drogi, która polega na przyjęciu koncepcji, że utrzymujemy dłużej wysokie stopy ale nie podwyższamy ich znacząco. Jakiejkolwiek obniżki stóp ekspert banku spodziewa się być może, dopiero na koniec 2023 roku.
Ekspert banku Pekao S.A. odniósł się również do kwestii gorszej dostępności kredytów bankowych zauważając, że taki właśnie był cel.
- Jeżeli schładzamy gospodarkę to częścią tego procesu jest zakręcenie kurka kredytowego. Dzieje się to w dużym stopniu w sposób oddolny, za pośrednictwem banków, które ważą ryzyko. Jeżeli gospodarka spowolni, to zastanawiają się jakie branże i firmy dotknie to najbardziej. I banki żądają dodatkowych zabezpieczeń. Kredytów dla osób fizycznych też to zresztą dotyczy – powiedział Piotr Bartkiewicz.
Odnosząc się do relacji między ograniczaniem kredytowania a potrzebą realizacji programów mieszkaniowych analityk Pekao S.A. stwierdził, że "musimy być realistami co program mieszkaniowy może osiągnąć, a czego nie".
- Cykl koniunkturalny na rynku nieruchomości mieszkaniowych zależy od polityki pieniężnej. Wracamy zatem do tematu stóp procentowych. I tu trzeba się już trzymać obranej drogi – ocenił Piotr Bartkiewicz.
Zapraszamy do wysłuchania audycji, którą prowadziła Anna Grabowska.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw