Eksperci: wycena akcji nie zmniejsza kapitał spółki, ale osłabianie konkurencyjności Orlenu jest ryzykowne i zniechęca inwestorów

Utrata wartości akcji spółki nie jest tożsama ze zmniejszeniem się jej majątku. A ktoś przecież musi sfinansować zamrożenie cen energii. Nikt z decydentów nie mówił też o prywatyzacji Orlenu – mówiła w audycji "Rządy Pieniądza" dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Wydziału Ekonomii UW. Ale dr Artur Bartoszewicz z SGH wskazywał, że w ten sposób mogły stracić fundusze emerytalne, ale obciążenie tylko tego koncernu finansowaniem mrożenia cen energii, osłabi jego konkurencyjność na rynku.  

2023-11-30, 10:00

Eksperci: wycena akcji nie zmniejsza kapitał spółki, ale osłabianie konkurencyjności Orlenu jest ryzykowne i zniechęca inwestorów
Grupa posłów KO i Polska 2050, złożyła w Sejmie projekt ustawy zakładającej zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 r. Notowania na GPW Orlenu spadły bo jest wymieniony w tej ustawie jako płatnik.Foto: Shutterstock/Konektus Photo

Goście audycji odnieśli się m.in. do wczorajszego wydarzenia w Sejmie, po którym PKN Orlen stracił na GPW ponad 5,5 mld zł. Chodzi o to, że grupa posłów KO i Polska 2050, złożyła w Sejmie projekt ustawy zakładającej zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 r.

Zakładane jest utrzymanie proporcjonalnych obecnych limitów zużycia i utrzymanie grup objętych ochroną. To działanie ma zostać sfinansowane na koszt Orlenu. Obliczono, że będzie to kwota ok. 15 mld zł.

No i po kilku godzinach okazało się, że akcje Orlenu straciły ok. 9,38 proc. i kosztowały na GPW 58,64 zł. Pojawiły się komentarze byłego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, ale też prezesa Orlenu, posła Sebastiana Kalety, że to działanie celowe, że chodzi o osłabienie Orlenu, a na koniec o jego prywatyzację. Zresztą wprost takie informacje się pojawiają.

"Zastanawiam się komu zależy na obniżaniu wartości koncernu Orlen i uderzaniu w jego stabilność finansową, i jaki jest tego cel" - napisał na platformie X prezes Obajtek przypominający o tym, że Orlen inwestuje w transformację energetyczną, w we własny rozwój, że przekazuje miliardy złotych na zamrożenie cen gazu w Polsce, a po takim obciążeniu będzie miał na to mniej środków. Po drugiej stronie pojawiają się argumenty, że jego zyski przy ostatnich zawirowaniach cennych były ogromne.

REKLAMA

Zdaniem Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek należy przekaz publiczny uporządkować, gdyż nie jest tak, że te 5,5 mld zł odznacza od razu starty w majątku Orlenu. Może to być widoczne podczas dzisiejszej sesji giełdy, poprzez spadek wartości jego akcji. Ekonomista uważa jednak, że ruch będzie niewielki, ale na ten moment ma to jednak znaczenie dla akcjonariuszy, a nie spółki jako takiej.

- Wycena akcji na giełdzie w żaden sposób nie wpływa na to ile kapitału posiada spółka. Nie wpływa także na jej płynność- stwierdziła ekonomistka. Co do samego pomysłu aby to Orlen finansował zamrożenie cen energii powiedziała, że odniesie sią do tego, wtedy kiedy zobaczy projekt. Uznała, że ktoś jednak musi to sfinansować i jeżeli nie będą to spółki z sektora energetycznego, w tym Orlen, to sfinansujemy my, podatnicy.

- Skądś pieniądze muszą się wziąć po to, żebyśmy my jako gospodarstwa domowe nie musieli płacić za energię elektryczną i gaz więcej – mówiła dr Starczewska-Krzysztoszek.

Artur Bartoszewicz zwrócił wagę przede wszystkim na znaczenie komunikacji z rynkiem oraz na kwestię osłabienia konkurencyjności podmiotu, który zostaje wskazany jako ten, który ma ponieść koszt ustawowego rozwiązania.

REKLAMA

- Wycena akcji nie przekłada się wprost na wartość podmiotu, ale niezwykłe straty pojawiły się np. w funduszach emerytalnych, które posiadają akcje Orleniu i wycena jego akcji przekłada się na kondycję tych funduszy. Mamy zatem sytuację, w której tego typu ruchy mogą spowodować nie tylko straty dla bezpośrednio kupujących i sprzedających, ale szerzej dla rynku. W ogóle sytuacja, w której znaczący uczestnik rynku traci na wartości nie jest dobra dla potencjalnych inwestorów, którzy obserwują nasz rynek. Kolejny raz już politycy nie przewidują skutków swoich decyzji, komunikować się rynkiem w sposób bezpieczny – oceniał dr Artur Bartoszewicz.

Zwrócił też uwagę, że jeżeli w ustawie zostanie wskazany Orlen, który zostanie obciążony dodatkowym kosztem podatkowym, to powstaje pytanie czy będzie to zgodne z art. 107 pkt. 1 Traktatu o Funkcjonowaniu UE, gdzie jest mowa pomocy publicznej.

- Będziemy mieć bowiem do czynienia z selektywnym wyborem podmiotu, który zostanie obciążony. Korzyści dostaną wszyscy, którzy nie zostaną obciążeni, a więc konkurenci tego podmiotu – analizował Artur Bartoszewicz.

Samo zamrożenie wzrostów cen energii według niego stopniowo powinno być wygaszane. Krokową metodę podwyżek uznał za najbardziej zasadną a do tego przekształcenia energetyczne, które w perspektywie 10 lat pozwolą nam na  obniżenie cen energii.

REKLAMA

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek odniosła się też pojawiających się obawy, że może chodzić o prywatyzację Orlenu w przyszłości. Stwierdziła, że nie widziała takiego sygnału.

Mówiła też o tym, że wyobraża sobie aby na całej tej operacji z finansowaniem zamrażanie cen mieli stracić mniejszościowi akcjonariusze Orlenu, bo oni są chronieni. Raczej będzie tu, w jej opinii, chodziło o to ile pozostanie w firmie zysku przynależnego Skarbowi Państwa jako udziałowcy spółki. 

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.

REKLAMA


Posłuchaj

dr M. Starczewska-Krzysztoszek z UW i dr Artur Bartoszewicz z SGH oceniają, czy Orlen nadaje się jako płatnik dla programów osłonowych dot. cen energii w skali całego kraju. ( Rządy Pieniądza Anna Grabowska PR24) 21:58
+
Dodaj do playlisty

 

PR24/Anna Grabowska/sw


 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej