Eksperci: zerowy VAT na ceny żywności, blokuje inflację, ale stopniowo będzie to wygaszane
Odblokowanie cen energii dodatkowo podwyższyłoby inflację. Wszystko to oczywiście wpływałoby na sytuację gospodarstw domowych dlatego podwyżki, które nastąpią, powinny być wprowadzanie stopniowo. Natomiast takie rozwiązania jak wakacje kredytowe powinni być zlikwidowane. Z podatku Belki też można zrezygnować - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Piotr Bujak dyrektor Departamentu analiz ekonomicznych w PKO BP i Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.
2023-12-11, 10:00
Goście audycji odnieśli się do kwestii zerowego VAT na żywność, zamrażania cen energii, gazu i ciepła, wakacji kredytowych oraz tzw. podatku Belki.
W opinii Piotra Bujaka jeśli zerowy VAT na żywność nie zostałby przedłużony, spowodowałoby to wzrost inflacji o ok. 1 procent. Jednak w ostatnich dniach rząd przyjął rozporządzeniem wydłużenie zerowego VAT, na pierwsze trzy miesiące przyszłego roku.
- Pozostawienie zerowego VAT na podstawowe produkty żywnościowe, na pewno pomoże utrzymać w ryzach inflację w kolejnych miesiącach, bo bez tego przedłużenia inflacja na początku przyszłego roku mogłaby nawet wzrosnąć szczególnie, gdyby nie było dodatkowych działań dotyczących cen energii. A ponieważ mamy przedłużone - jedno i drugie - to mamy dużą szansę na to, że inflacja zauważalnie się obniży i do marca może się zbliżyć do górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego NBP, czyli do 3,5 procent, a może nawet nieco niżej – wyjaśniał Piotr Bujak.
Zaznaczył, że jeśli od drugiego kwartału przyszłego roku VAT wrócić do stawki 5 procent, to inflacja może wzrosnąć o ok. 1 procent, ale musimy jednak pamiętać, że stawka zerwa to rozwiązanie wyjątkowe i "jeżeli uda sią dojść z inflacją do celu to będzie to dobry czas żeby z niego zrezygnować też w trosce o finanse publiczne".
REKLAMA
Piotr Soroczyński podkreślił, że nie sądzi, aby po pierwszym kwartale przyszłego roku zerwy VAT na żywość został przedłużony. Decyzja rządu premiera Morawieckiego w tej sprawie budzi u niego mieszane uczucia.
- W ustawie budżetowej policzono parametry tak jakby od 1 stycznia ten VAT miał być podwyższony, a więc będzie to ubytek w budżecie – powiedział Piotr Soroczyński.
Jego zdaniem warto pamiętać, że w lutym mieliśmy "pik inflacji" i jeśli teraz będziemy uwzględniać VAT to inflacja przestanie spadać.
- Ale z drugiej strony taki pierwszy kwartał z zerowym VAT, to może być czas gdy pracownicy administracji będą mogli spokojnie przejrzeć, co sią dzieje z budżetu, a jestem zwolennikiem, że poprawki w takim akcie należy robić z namysłem. To też oddech dla nowej administracji co dalej zrobić, dopiąć budżet i ewentualnie jeśli będzie taka potrzeba – argumentował Piotr Soroczyński.
REKLAMA
W kwestii zablokowania wzrost cen energii, ciepła i gazu na I półrocze 2024 r. Piotr Soroczyński dowodził, że "całokształt cen związanych z energią to duży problem".
- Widać to tak od strony gospodarstw domowych, ale też od strony przedsiębiorstw, czy będą one w stanie dawać pracę a w efekcie czy konsumenci będą mieli czym za prąd i gaz zapłacić niezależnie od jego wysokości – mówił Piotr Soroczyński.
Dodał, że sytuacja międzynarodowa jest inna niż ro temu, nie ma już takiej paniki ze względu na wojną na Ukrainie i dlatego powinniśmy wywierać presję na dostarczających energię, aby nie podwyższali już cen dla krajowych odbiorców, gdy te światowe są coraz bardziej przewidywalne.
Według Piotra Bujaka kluczem będzie stopniowe odchodzenie od mrożenia cen energii. To także było rozwiązanie tylko na czas kryzysu i będzie się on kończył, ale powinno następować to stopniowo bo inaczej inflacja mogłaby wzrosnąć nawet o dodatkowe 3 proc.
REKLAMA
Co do wakacji kredytowych, które pozostały do rozstrzygnięcia przez nowy rząd, to goście audycji jednogłośnie stwierdzili, że raczej ich nie będzie, a w ich opinii nie powinny być kontynuowane jako rozwiązanie, które potrzebne było w czasie, gdy istotnie rosła inflacja. Teraz stopy procentowe spadły o 1 punkt wobec stopy najwyższej, inflacja jest na ścieżce spadkowej. Dla tych znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji jest zaś Funduszu Ochrony Kredytobiorców.
W ich opinii obu ekspertów, jeśli myśleć o zmianach podatku Belki, to byłoby lepiej, aby go całkiem zlikwidować, a nie wprowadzać jakieś poprawki, zróżnicowania. Ocenili jednak, że jego likwidacja - przynajmniej w przyszłym roku - jest mało prawdopodobna.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
REKLAMA
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA