Afera Amber Gold. Katarzyna P. odmówiła składania zeznań przed sejmową komisją śledczą
Katarzyna P. odmawia składania zeznań przed sejmową komisją śledczą do spraw Amber Gold. Małżonka właściciela i twórcy gdańskiej piramidy finansowej została doprowadzona z aresztu do Sądu Okręgowego w Warszawie.
2017-06-29, 12:50
Posłuchaj
Witold Zembaczyński (Nowoczesna) apelował w czwartek do b. wiceprezes Amber Gold Katarzyny P., aby nie korzystała z prawa do odmowy składania zeznań. - Pani Katarzyno P., była pani +księżniczką Amber Gold+, (...) ma pani dzisiaj znamienitą okazję, żeby opinii publicznej powiedzieć prawdę o tej aferze - mówił poseł. Ponieważ Katarzyna P. odmówiła składania zeznań komisja tuż po godz. 10. zakończyła posiedzenie.
- Liczyliśmy się z tym, pani Katarzyna podobną postawę prezentowała praktycznie przez całe postępowanie, wymiar sprawiedliwości radzi sobie z takimi sytuacjami, my też sobie poradzimy - powiedziała z kolei po posiedzeniu komisji jej szefowa Małgorzata Wassermann (PiS).
Zdaniem członka komisji Krzysztofa Brejzy działalność Katarzyny P. w aferze Amber Gold jest raczej wątkiem pobocznym. Według posła PO główna osoba odpowiedzialna za kontakty z osobami trzecimi została już przesłuchana - "Organizatorem wszystkiego i osobą, która kontaktowała się z prawdziwymi pilotami tego procederu był Marcin P.".
Katarzyna P. była prezesem i wiceprezesem w spółkach wchodzących w skład grupy Amber Gold, wykonywała również usługi dla należącej do parabanku linii lotniczej OLT Express. Członkini komisji i posłanka PSL Andżelika Możdżanowska mówi, że Marcin i Katarzyna P. mieli ponadto rozdzielność majątkową, a podczas czwartkowego przesłuchania chce dowiedzieć się jak wyglądała ich współpraca.
REKLAMA
W środę w Sądzie Okręgowym w Warszawie na pytania komisji śledczej odpowiadał Marcin P. W czasie przesłuchania kilkakrotnie powiedział, że Amber Gold nie jest piramidą finansową i nie ma nic do zwrócenia Polakom. Nie chciał odpowiedzieć na pytania, skąd pozyskał środki na założenie firmy.
Spółka Amber Gold powstała w 2009 roku. Firma miała inwestować pieniądze klientów w metale szlachetne, takie jak złoto czy platyna. Oferowała lokaty, których oprocentowanie było wyższe od bankowych. W sierpniu 2012 roku ogłosiła upadłość. Oszukała prawie 19 tysięcy osób. Straty spowodowane jej działalnością szacuje się na ponad 850 milionów złotych.
Całe przesłuchanie Marcina P. - twórcy Amber Gold - zapraszamy do słuchania
Polskie Radio 24, IAR/dp
REKLAMA