Ubezpieczenia szkolne. „Problemem jest nieuważne czytanie umów”

Rozpoczął się rok szkolny, a wraz z nim powraca temat ubezpieczenia szkolnego. Ubezpieczanie dziecka nie jest obowiązkowe, tylko dobrowolne. Przed zawarciem umowy warto się zapoznać od czego się ubezpieczamy i na jaką kwotę opiewa umowa. O szczegółach tematyki ubezpieczeniowej mówił w Polskim Radiu 24 Marcin Bielecki z Biura Rzecznika Finansowego.

2017-09-07, 14:29

Ubezpieczenia szkolne. „Problemem jest nieuważne czytanie umów”
Ubezpieczenia szkolne są nieobowiązkowe, ale zalecane przede wszystkim ze względu na dobro dziecka. . Foto: EDUSPACES / PRZESTRZENIE EDUKACJI / flickr.com / CC BY 2.0

Posłuchaj

07.09.2017 Marcin Bielecki: Problemem często nie jest niejasny język umów, ale ich nieuważne czytanie
+
Dodaj do playlisty

Obowiązek ubezpieczania istnieje tylko w przypadku organizacji zagranicznej wycieczki szkolnej. Według Marcina Bieleckiego mnogość ofert to zaleta, a nie wada rynku. – Dzięki temu mamy większy wybór. Umowę z ubezpieczycielem zawiera dyrektor placówki, pieniądze zbiera od rodziców. To oni powinni być najbardziej zainteresowani jakością ubezpieczenia, ponieważ to ich dzieci są objęte świadczeniem – mówił gość Polskiego Radia 24.

Zdaniem eksperta rodzice zazwyczaj nie interesują się tematem ubezpieczeń dla dziecka. – Ludzie stwierdzają, że 50 złotych, czyli tyle, ile wynosi składka roczna, to nie są pieniądze warte tego, by się angażować. Pytania od czego się ubezpieczamy, na jaką sumę i z jakim ubezpieczycielem to podstawowe pytania, które powinni zadać rodzice. To są istotne rzeczy, byśmy wiedzieli za co płacimy. W przypadku ubezpieczeń sprawdza się przysłowie, że „diabeł tkwi w szczegółach” – powiedział Marcin Bielecki.

W ocenie gościa Polskiego Radia 24 umowy dotyczące ubezpieczeń są pisane niezrozumiałym językiem. – Zajmuje się ubezpieczeniami od wielu lat i nie mam pomysłu jak te umowy napisać prościej. Z jednej strony umowa musi być drobiazgowa, ponieważ jest dokumentem prawny, a z drugiej nie da się wyliczyć precyzyjnie wszystkich możliwych wypadków. Dlatego przyjmuje się, że świadczenie jest należne wtedy, gdy doznamy uszczerbku na zdrowiu. Problemem często nie jest niejasny język umów, ale ich nieuważne czytanie – wskazywał Bielecki.

Więcej w całej audycji.

REKLAMA

Gospodarzem audycji był Filip Memches.

Polskie Radio 24/kk

____________________ 

Data emisji: 07.09.2017

Godzina emisji: 13:45


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej