Francja: rozszerza się fala protestów
Pracownicy francuskich kolei państwowych rozpoczęli w poniedziałek wieczorem strajk, który potrwa do środy. Jak informuje francuska agencja prasowa AFP, jest to zaledwie pierwszy etap protestu przeciwko polityce reform prezydenta Emmanuela Macrona. O sprawie mówił w Polskim Radiu 24 korespondent polskich mediów w Strasburgu Zbigniew Stefanik.
2018-04-03, 16:39
Posłuchaj
Kolejarze protestują przeciwko reformie kolei państwowych, która ma położyć kres specjalnemu statusowi tej grupy zawodowej i otworzyć sektor dla konkurencji. Na wtorek, czwarty w tym roku strajk, zapowiedzieli też pracownicy francuskich linii lotniczych Air France, którzy domagają się 6-procentowej podwyżki wynagrodzeń.
Wielodniową akcję strajkową rozpoczynają także służby komunalne takich metropolii jak Paryż i Marsylia oraz innych miast na północy i wschodzie Francji. Chcą, by ich pracę uznano za szczególnie ciężką i zwiększono im wynagrodzenia. Akcje strajkowe zapowiedzieli też pracownicy zakładów energetycznych.
Rząd, który w zeszłym roku dokonał przeglądu przepisów dotyczących pracy i przygotował wiele reform, w tym ubezpieczenia od bezrobocia, zapowiedział, że będzie trzymał się swoich planów, ale jednocześnie będzie uważnie przyglądał się protestom.
Jak podkreślił Zbigniew Stefanik, fala protestów rozszerza się. - Studenci z uniwersytetu w Paryżu przegłosowali strajk na swojej uczelni. Do strajku mają też się włączyć licealiści – relacjonował.
REKLAMA
Stefanik przypomniał, że dwa tygodnie temu miał miejsce protest pracowników administracji samorządowej i centralnej, podczas którego manifestowali pracownicy w największych francuskich miastach. - Kolejne manifestacje tzw. budżetówki mają odbyć się w kwietniu. Zdaje się więc, że ruch protestacyjny przeciwko reformom rozszerza się na cały kraj – mówił gość.
Korespondent wyjaśnił, że Francja należy do tej grupy krajów, w których istnieje obyczaj konfrontacji między rządzącymi a związkami zawodowymi gdy toczy się spór o reformy.
- Prezydent Macron ma słabnące poparcie społeczne. Przede wszystkim traci poparcie ruchu reformatorskiego, a więc ruchu, który wspierał jego politykę w pierwszych miesiącach. Zdaje się, że coraz więcej osób należących do tego nurtu uznaje, że reformy Macrona nie są dostatecznie zdecydowane i że nie idą w tym kierunku, w którym powinny. Z drugiej strony wydaje się, że rośnie w siłę ruch opozycji wobec Macrona i jego reformom – podsumował Stefanik.
Więcej w całej rozmowie.
REKLAMA
Gospodarzem audycji był Mateusz Maranowski.
Polskie Radio 24/PAP/pr
____________________
Data emisji: 3.04.18
Godzina emisji: 15:45
REKLAMA