Prezydent oddał hołd ofiarom powstania w getcie warszawskim

W 75. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim prezydent złożył biało-czerwone wieńce na zbiorowej mogile ofiar powstania w getcie. - W 1944 w miejscu getta warszawskiego była pustynia, zamiarem Niemców było zniszczenie zarówno narodu żydowskiego jak i pamiątek po narodzie żydowskim - mówił prezydent Andrzej Duda. Uroczystości transmitowaliśmy w Polskim Radiu 24. O obchodach 75. rocznicy powstania w getcie mówił w PR24 dr Michał Trębacz (szef działu naukowego Muzeum Polin), Mariusz Olczak (z-ca dyrektora Archiwum Akt Nowych) i dr Marcin Urynowicz (IPN).

2018-04-18, 08:00

Prezydent oddał hołd ofiarom powstania w getcie warszawskim

Posłuchaj

19.04.2018 Mariusz Olczak i dr Marcin Urynowicz o powstaniu w getcie
+
Dodaj do playlisty

- Kiedy popatrzymy wokół nas, na tę część stolicy Polski, Warszawy, to błyskawicznie można zauważyć, że wszystkie budynki, które tu wokół się znajdują, są zbudowane po 1945 r., tu nie ma wokół żadnego budynku, który istniałby przed II wojną światową - mówił prezydent przed Pomnikiem Bohaterów Getta. - Powstanie wybuchło, gdy w getcie warszawskim przebywało według szacunków ok. 50 tys. ludzi - wtedy młodzi ludzi z ŻOB i ŻZW stanęli do nierównej walki; to było powstanie ludzi, którzy zachowali godność i którzy chcieli zachować ją do końca - oświadczył prezydent.

- W czasie gdy wybuchło powstanie, polskie państwo w sensie geograficznym i politycznym nie istniało, ale były polskie władze na emigracji, na zachodzie Europy i byli Polacy, którzy pomagali Żydom traktując ich jako swoich braci, jako współobywateli - mówił Andrzej Duda. - Dlatego jestem przekonany, że tak jak Polakom, tak samo Żydom - obywatelom polskim - ogromnie zależy na tym, aby prawda historyczna była jedna; prawda o ich bohaterstwie, o ich niezłomności, o ich odwadze, ale także o postawie wszystkich, którzy wówczas wokół byli - oświadczył.

- Dlatego jestem przekonany, że gdy ktoś mówi o odpowiedzialności polskiego państwa, czy współodpowiedzialności polskiego państwa za Holokaust, to rani to nie tylko Polaków, ale rani to także Żydów polskich obywateli, (rani) także pamięć tych, którzy polegli pod polską i żydowską flagą. Rani nie tylko dlatego, że jest oszczerstwem i zniewagą, ale rani także dlatego, że rozmywa odpowiedzialność ich morderców, niemieckich nazistów - podkreślił prezydent. - Dziś dzięki bohaterstwu powstańców getta warszawskiego, dzięki ich odwadze, Izrael ma wspaniałą i silną armię. To oni są bohaterami i wzorami dla izraelskich żołnierzy, ale są bohaterami obydwu naszych krajów, Izraela i Polski, jako polscy obywatele. I także tu, w Polsce, nigdy nie zapomnimy ich męstwa, bohaterstwa, poświęcenia i odwagi - mówił Andrzej Duda.

"Bojownicy zdawali sobie sprawę, że idą na pewną śmierć"

Według Michała Trębacza powstanie w getcie było manifestacją sprzeciwu. – Powstanie to nazwana nadana akcji w getcie dopiero przez kolejne pokolenia. Powstańcy wiedzieli, że nie może to być próba autentycznego powstrzymania akcji likwidacyjnej, natomiast to była manifestacja wyrażająca ich gniew, złość i chęć zemsty za to co działo się z Żydami przez lata okupacji. Bojownicy zdawali sobie sprawę, że idą na pewną śmierć, ich uzbrojenie pokazywała, że nie będą w stanie stawić czoła armii niemieckiej – mówił szef działu naukowego Muzeum Polin.

REKLAMA

Zdaniem Marcina Urynowicza przez długi czas nie wiedziano, że Niemcy chcą zlikwidować cały naród. – Walka nastąpiła wtedy, gdy stracono inne nadzieje na możliwość oporu i przetrwania. Dopiero wiosną 1943 roku nastąpił moment, gdy chciano zaakcentować, że Żydzi potrafią walczyć orz zaalarmować świat. Nieliczni, którzy byli zorganizowani i mieli dostęp do broni, mieli możliwość walki. To była ścisła konspiracja. Nie było łatwo się do niej przyłączyć, bojowcy żydowscy byli zorganizowani w różnego rodzaju strukturach jeszcze przed wojną – powiedział historyk.

W ocenie Mariusza Olczaka broń w czasie okupacji była trudnodostępna. – Kontakty z gettem odnośnie walki zbrojnej sięgają 1940 roku. Mamy ciekawą relację Franciszka Niepokólczyckiego, dowódcy Związku Odwetu, który mówił o szkoleniach dla bojowców z getta. O broń było szczególnie trudno w tamtym czasie, pistolety w Warszawie było naprawdę trudno zdobyć. Nie za bardzo pamiętamy o polskich konspiratorach, którzy w kontaktach z gettem pełnili ważną rolę – wskazywał gość Polskiego Radia 24.

Powstanie w getcie warszawskim rozpoczęło się 19 kwietnia 1943 roku. Było pierwszym miejskim powstaniem w okupowanej Europie, aktem o charakterze symbolicznym, zważywszy na nikłe szanse powodzenia. W nierównej, trwającej prawie miesiąc, walce słabo uzbrojeni bojownicy stawili opór żołnierzom z oddziałów SS, Wehrmachtu, Policji Bezpieczeństwa i formacji pomocniczych.

W getcie warszawskim powstanie wybuchło pod dowództwem najpierw Mordechaja Anielewicza, a później Marka Edelmana. Była to próba powstrzymania ostatecznej likwidacji getta, rozpoczętej przez Niemców kilka miesięcy wcześniej. Żydzi w małych, rozproszonych grupach walczyli do 16 maja. Tego dnia Niemcy ogłosili koniec akcji pacyfikacyjnej i - na znak ostatecznego zniszczenia getta warszawskiego - wysadzili w powietrze Wielką Synagogę na Tłomackiem. Ogółem w starciach zginęło 6-7 tysięcy Żydów, część na skutek pożarów lub zaczadzenia. 7 tysięcy zostało zamordowanych w egzekucjach na miejscu, a kolejne 7 tysięcy wysłano do Treblinki. Grupa około 36 tysięcy Żydów została wywieziona do innych obozów, przede wszystkim do Auschwitz i na Majdanek.

REKLAMA

Więcej w całej audycji.

Gospodarzem programu był Jakub Kukla.

Polskie Radio 24/PAP

____________________ 

REKLAMA

Data emisji: 19.04.2018

Godzina emisji: 11:38


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej