Ekspert: dyskusja o sytuacji w Polsce ma wymiar presji politycznej
- Cała ta procedura jest od początku do końca polityczna. Daje ogromne pole do różnego rodzaju interpretacji. Ministrowie mają odmienne interesy i perspektywy - mówił na antenie Polskiego Radia 24 profesor Tomasz Grosse, europeista z Uniwersytetu Warszawskiego.
2018-11-12, 14:44
Posłuchaj
15 minut trwała dyskusja na unijnej naradzie ministerialnej w Brukseli o sytuacji w Polsce. Podsumowanie dialogu z Polską przedstawił wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Po nim wypowiadał się ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś. Minister z żadnego kraju członkowskiego nie zabrał głosu.
Tomasz Grosse zwrócił uwagę, że działania UE to próba zmuszenia Polski do określonego zachowania. - Praworządność jest pretekstem do tego, by domagać się od Polski pewnych ustępstw. Niektóre państwa proponują pewne rozwiązania, np. w sprawie polityki migracyjnej, którym Polska się sprzeciwia. To, że przesłuchanie organizuje się w ramach rady Unii Europejskiej służy wzmocnieniu presji na nasz kraj - wskazał europeista.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że nie wszystkie kraje są traktowane w Unii Europejskiej tak samo. - Gdyby Polska zaczęła ustępować we wszystkich tematach podejrzewam, że temat praworządności zostałby zamknięty. Ci, którzy są liderami integracji i mają liberalne i proeuropejskiej podejście do różnych tematów mają taryfę ulgową. Nawet, jeśli zdarzają im się wpadki to nie są one piętnowane - zaznaczył profesor.
Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.
REKLAMA
Polskie Radio 24/IAR/ras
-------------------------------
Data emisji: 12.11.18
Godzina emisji: 14.06
REKLAMA
REKLAMA