Eksperci o publikacjach "Gazety Wyborczej"
- Mamy do czynienia z oznakami walki politycznej, która polega na posługiwaniu się wszystkimi możliwymi narzędziami. Taśmy stały się w ostatnim czasie atrakcyjnym środkiem, jednak być może ich efekt zaczyna się dewaluować – mówił prof. Prof. Henryk Domański (PAN). Publikację komentowali w Polskim radiu 24 również Stefan Sękowski (Nowa Konfederacja) oraz dr hab. Łukasz Młyńczyk (Uniwersytet Zielonogórski).
2019-01-30, 11:55
Posłuchaj
Prof. Henryk Domański zauważył, że zapis rozmowy opublikowany może być przez część wyborców potraktowany jako zarzut wobec Jarosława Kaczyńskiego. - Każdy polityk musi się liczyć z tym, że cokolwiek by nie powiedział, będzie to zinterpretowane w taki sposób, by opozycja czy jego przeciwnicy polityczni mogli potraktować to jako narzędzie. Tu pojawia się nieco żartobliwy zarzut wobec Jarosława Kaczyńskiego, że nie powinien rozmawiać z biznesmenami, bo nie taki był jego wizerunek. Trudno politykowi jednak zabronić takich spotkań, a ponadto, każdy polityk w każdej demokracji być może jest skazany na to, żeby z biznesem rozmawiać. Partie polityczne potrzebują pewnego wsparcia a jednocześnie muszą rozmawiać z biznesem, od którego zależą inwestycje, bez których nie ma rozwoju gospodarczego – podkreślił.
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę, że jest to próba narzucenia pewnej narracji. - Można pomyśleć o scenie politycznej, że politycy zamiast zajmować się poważnymi sprawami, dotyczącymi m.in. wzrostu gospodarczego, stosunków międzynarodowych zajmują się walką między sobą, próbą unicestwienia drugiej strony. Mamy tutaj do czynienia z ciekawym zjawiskiem, próbą narzucenia panowania kulturowego przez interpretację rzeczywistości, co jest charakterystyczne dla pewnego stopnia ewolucji demokracji - dodał.
Dr hab. Łukasz Młyńczyk stwierdził, że politycy polityczni Prawa i Sprawiedliwości mają świadomość tego, że uderzenie w Jarosława Kaczyńskiego jest właściwym azymutem który należy obrać, żeby dewaluować popularność obozu rządzącego. – Takie postępowanie jest zasadne z punktu widzenia marketingu politycznego czy pewnej socjotechniki. Nie ignorowałbym tej sytuacji ale ta sprawa jest na zbyt dużym poziomi zniuansowania żeby ją wykorzystać politycznie, nie jest to prosty schemat, który można ograć. Pokutuje też narracja Jarosław Kaczyńskiego, że można całkowicie odseparować kwestie ekonomiczne czy biznesowe od polityki, tak nie jest – zauważył.
Stefan Sękowski odniósł się do zarzutów opozycji o złamanie prawa przez Jarosława Kaczyńskiego. –Po zapowiedziach spodziewałem się mocniejszego materiału. Nawet jeżeli doszło do złamania prawa jeżeli chodzi finasowanie partii politycznych, czy jego nagięcia w jakiejś mierze to pokazuje, że ta ustawa nie funkcjonuje najlepiej. Być może jesteśmy na takie zjawiska znieczuleni -. Gość PR24 komentował także publikacje i wypowiedzi polityków po śmierci Pawła Adamowicza. – Ta tragedia na pewno będzie wykorzystywana, tak jak przez lata było to z katastrofą Smoleńską przez Prawo i Sprawiedliwość. Rozumiem postępowanie pani Adamowicz, która przeżyła ogromną tragedię i szuka teraz winnych ale zdaję sobie także sprawę z cynizmu tych, którzy to wykorzystują - zaznaczył.
REKLAMA
Więcej w zapisie rozmowy.
Rozmawiał Ryszard Gromadzki.
PR24/ka
____________________
REKLAMA
Data emisji: 30.01.2019
Godziny emisji: 10:35, 11:09, 11:37
REKLAMA