Łukasz Warzecha: poszczególne szkoły mogą się ze strajku wyłączać

- Pytanie brzmi, na ile ZNP może kontrolować strajk, bo owszem, Sławomir Broniarz zasiada do stołu jako przedstawiciel strony w sporze zbiorowym, ale to poszczególne szkoły mogą się ze strajku wyłączać - mówił w Polski Radiu 24 Łukasz Warzecha, publicysta "Do Rzeczy". Gościem Polskiego Radia 24 był również Tomasz Truskawa ("Stowarzyszenie Wolnego Słowa"). 

2019-04-23, 10:48

Łukasz Warzecha: poszczególne szkoły mogą się ze strajku wyłączać
Strajk ZNP trwa od 8 kwietnia. Foto: FACEBOOK.COM/ZNP

Posłuchaj

Łukasz Warzecha podkreślił, że Sławomir Broniarz nie ma absolutnej kontroli nad strajkiem (Polskie Radio 24/Temat dnia)
+
Dodaj do playlisty

Według danych Związku Nauczycielstwa Polskiego od 8 kwietnia do piątku 19 kwietnia z 16 tys. placówek biorących udział w strajku z protestów wycofało się około 2 tysiące. Wedle informacji MEN ze środy 17 kwietnia 67 proc. publicznych przedszkoli i ponad 60 proc. szkół ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych funkcjonuje normalnie. Dziś ZNP ma zdecydować o przyszłości strajku.

Łukasz Warzecha przypomniał, że Sławomir Broniarz nie ma całkowitej kontroli nad strajkiem. - Pytanie brzmi, na ile ZNP może kontrolować strajk, bo owszem, Sławomir Broniarz zasiada do stołu jako przedstawiciel strony w sporze zbiorowym, ale to poszczególne szkoły mogą się ze strajku wyłączać - stwierdził Warzecha.

- Gdyby Sławomir Broniarz powiedział: "Dobra, kończymy", to wcale nie oznacza, że wszystkie szkoły y się temu podporządkowały, to są indywidualne decyzje na poziomie szkół - dodał.

- Moim zdaniem to będzie się różnicowało. Na pewno największa presja jest na licea ze względu na matury. Sądzę, że tam jest największe prawdopodobieństwo, że duża liczba szkół od strajku odejdzie. Myślę też, że spora presja jest na przedszkola, dlatego że małymi dziećmi najtrudniej się zajmować, nie można ich zostawić samych w domu, więc tutaj pewnie też jest duży nacisk, żeby strajk kończyć - zaznaczył publicysta.

REKLAMA

- Jeszcze jest kolejne kryterium zróżnicowania podejścia poszczególnych szkół do strajku, to znaczy w jakiego typu mieście, w jakiego typu miejscu to są szkoły - dodał.

Tomasz Truskawa stwierdził, że strajk ma coraz mniejsze poparcie społeczne. - Przyczyną spadku liczby osób uczestniczących w strajku nie jest wcale zmęczenie nauczycieli, tylko rosnący sprzeciw społeczny wobec strajku, który ma się odbyć kosztem młodzieży, która nie będzie mogła przystąpić do matur - mówił Truskawa.

- Wydaje się, że do pana przewodniczącego Broniarza dotarła w końcu informacja, że rodzice i duża część młodzieży jest przeciwko graniu ich przyszłością - dodał.

Więcej w zapisie audycji.

REKLAMA

Rozmawiała Ryszard Gromadzki.

____________________ 

Data emisji: 23.04.2019

Godzina emisji: 10.07

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej