Małgorzata Gosiewska: zależy nam, żeby proeuropejski kierunek Gruzji został zachowany
- Obecne protesty w Gruzji są reakcją narodu na policzek, który został im wymierzony w postaci obecności w parlamencie polityka rosyjskiego - powiedziała w Polskim Radiu 24 Małgorzata Gosiewska.
2019-06-21, 16:38
Posłuchaj
W nocy z czwartku na piątek przed gmachem parlamentu w Tbilisi doszło do gwałtownych starć demonstrantów z policją. Demonstranci protestujący przeciwko obecności rosyjskiego deputowanego usiłowali wtargnąć do budynku parlamentu. W starciach z policją rannych zostało, według najnowszych informacji przedstawiciela gruzińskiej służby zdrowia, ponad 200 ludzi, z których połowa nadal przebywa w szpitalu. Policjanci użyli gumowych kul, gazu łzawiącego i pałek, a protestujący obrzucali funkcjonariuszy kamieniami. Policja zatrzymała ponad 300 osób.
Do protestu doszło z powodu wystąpienia deputowanego do rosyjskiej Dumy Państwowej Siergieja Gawriłowa, który w gruzińskim parlamencie przemawiał po rosyjsku z miejsca przewodniczącego. Demonstranci domagali się dymisji Irakliego Kobachidzego. Zapowiadali kolejne manifestacje na piątek wieczorem.
- W 2008 roku rządzący Donald Tusk i jego pomagier Radosław Sikorski robili wszystko, by prezydent Lech Kaczyński nie poleciał do Tibilisi. Wizyta polskiego prezydenta zapobiegła jednak zajęciu Gruzji przed Rosję. Obecne protesty w Gruzji są reakcją narodu na policzek, który został im wymierzony w postaci obecności w parlamencie polityka rosyjskiego. Nie jest to również przypadkowa postać, ponieważ ten polityk jest bardzo mocno zaangażowany w działania antygruzińskie - powiedziała Małgorzata Gosiewska.
Gość PR24 przyznał, że "należy apelować do władz gruzińskich o zachowanie spokoju, bo ludzie mają prawo protestować i jest to nieodłączny element demokracji". - Wszystkim nam zależy, żeby proeuropejski kierunek Gruzji został zachowany. Zniechęca się Gruzinów do bycia społeczeństwem prozachodnim pokazując, że jest to upadek moralny. Z drugiej strony obrazuje się zaś jakie piękne wartości płyną z Rosji. Polska uważa tymczasem, że trzeba wspierać Gruzję i ich społeczeństwo - mówiła Małgorzata Gosiewska.
REKLAMA
- Gruzini zasługują na życie w normalnym i demokratycznym państwie. Będziemy robić wszystko, by w takim kraju mogli żyć. Ambasadorzy krajów UE aktywnie starają się reagować w Tibilisi. Spotykają się m.in. z przedstawicielami gruzińskich władz po to, by apelować o spokój i nieużywanie siły wobec demonstrantów. Polska dyplomacja jest również bardzo aktywna. Były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili miał reformować Ukrainę i pokazywać, że można skutecznie walczyć z korupcją. To jednak było nie po myśli ówczesnego prezydenta Petro Poroszenki - dodała polityk.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Audycję prowadził Antoni Trzmiel.
Polskie Radio 24/dn/PAP
REKLAMA
------------------------------------
Data emisji: 21.06.2019
Godzina emisji: 15.33
Polecane
REKLAMA