Śpiewak: układ w sądownictwie blokuje rozliczenie z dziką reprywatyzacją
- Czuję się, jakby złamano elementarne zasady i poczucie sprawiedliwości społecznej. Sąd w ogóle nie wziął pod uwagę kontekstu całej sprawy lokatorów - mówił na antenie Polskiego Radia 24 działacz społeczny Jan Śpiewak, odnosząc się do wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie ws. zniesławienia Bogumiły Górnikowskiej.
2019-12-27, 10:43
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
![Jan-Spiewak-PR-663.jpg](http://static.prsa.pl/images/c7973f7c-4649-4dd1-8bb3-eec6cc5867e9.jpg)
Śpiewak: kto podniesie rękę na elity prawnicze, temu wymiar sprawiedliwości tę rękę utnie
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał Jana Śpiewaka winnego zniesławienia Bogumiły Górnikowskiej, córki byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Sąd utrzymał w mocy wyrok sądu rejonowego, który w styczniu nakazał Śpiewakowi zapłatę 5 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki na rzecz Górnikowskiej. Uzasadnienie wyroku było niejawne. Do sprawy na antenie Polskiego Radia 24 odniósł się Jan Śpiewak.
- Ta sprawa zaczęła się w 2017 r. Mieszkańcy jednej z warszawskiej kamienic poprosili mnie o pomoc w ich zdaniem nielegalnej reprywatyzacji. Ich zdziwienie wzbudził fakt, że w tej reprywatyzacji uczestniczył kurator - córka ministra Ćwiąkalskiego. Mieszkańcy mieli wrażenie, że coś jest nie tak. Po ich naciskach okazało się, że pani Górnikowska reprezentowała osobę, która w momencie reprywatyzacji miała 120 lat. Bardzo szybko okazało się, że ta osoba od 50 lat nie żyje - mówił działacz społeczny.
"Wezwanie do zawału"
Powiązany Artykuł
![jan_śpiewak-EN1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/1f310377-7d32-443f-bacf-3c7f5ca1d52b.jpg)
"Chcę zdjąć z siebie piętno kryminalisty". Śpiewak wnioskuje o ułaskawienie
- Pani Górnikowska która przekonuje, że przez dwa lata nie była w stanie ustalić tożsamości swojego klienta... To można włożyć między bajki. (...) Ci ludzie byli zdruzgotani. Tam doszło do czterech przedwczesnych zgonów - jak zeznał jeden z lokatorów. Jeżeli ktoś dostaje nagłe wezwanie do zapłaty 150 tys. zł... Jeśli ktoś jest osobą starszą to jest to "wezwanie do zawału". Ci starsi ludzie nie orientują się w tych zawiłościach prawnych - podkreślił Śpiewak.
REKLAMA
Gość Polskiego Radia 24 stwierdził, że czuje się "jakby złamano elementarne zasady i poczucie sprawiedliwości społecznej". - Sąd w ogóle nie wziął pod uwagę kontekstu całej sprawy lokatorów. Wzięto pod uwagę tylko i wyłącznie zeznania pani Górnikowskiej i pana Ćwiąkalskiego podczas mojej sprawy. Krzywda, którą im wyrządziłem to "zepsucie wakacji". Zestawmy teraz te "zepsute wakacje" z cierpieniem lokatorów. (...) Wyrok sądu to absolutna próba zamknięcia mi ust - zaznaczył działacz społeczny.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: Jan Śpiewak
Data emisji: 27.12.19
Godzina emisji: 10.07
pb
REKLAMA