Piotr Semka: jeśli prezydent Andrzej Duda przegra wybory, państwo wejdzie w stan paraliżu
- Andrzej Duda powinien przedstawić bardzo wyraźnie, co się stanie, jeśli on przegra wybory. Wtedy państwo wejdzie w stan paraliżu. Będzie klincz, z którym dotychczas mieliśmy do czynienia tylko raz chyba, to znaczy w drugiej fazie rządów Lecha Wałęsy, kiedy prezydent był na wojennej ścieżce z rządem - mówił w Polskim Radiu 24 publicysta tygodnika "Do Rzeczy" Piotr Semka.
2020-05-29, 16:42
Posłuchaj
Sondaże publikowane w ostatnich tygodniach pokazują zdecydowaną przewagę prezydenta Andrzeja Dudy. Wynika z nich jednak, że najpewniej będzie musiał wziąć udział w starciu z jednym z kandydatów opozycyjnych w II turze wyborów, na zwycięstwo w I turze niemal nie ma szans. Najbardziej prawdopodobnym kontrkandydatem urzędującego prezydenta będzie Rafał Trzaskowski. O wyborach prezydenckich mówił w Polskim Radiu 24 Piotr Semka.
Powiązany Artykuł
Prof. Sławomir Sowiński: wątki światopoglądowe mogą spowodować przegraną Rafała Trzaskowskiego
Kiedy wybory?
Gość Polskiego Radia 24 został zapytany o to, jakie scenariusze wyborcze są najkorzystniejsze dla kolejnych kandydatów. Podkreślił, że dla PiS-u i Andrzeja Dudy im szybciej będą wybory, tym lepiej. Inaczej jednak wygląda to w przypadku pozostałych kandydatów.
- Dla PSL-u już zasadniczo żaden scenariusz nie jest dobry, bo Kosiniak-Kamysz raczej jest już na aucie. W ostatnim sondażu dla portalu wPolityce.pl widziałem, że dostał 5 proc., więc to jest bardzo niewiele. Hołownia prawdopodobnie zastanawia się, jak dobrze sprzedać swoje głosy, choć przez pewien czas jeszcze będzie prowadził wyścig z Trzaskowskim. [...] W wypadku Trzaskowskiego myślę, że obie opcje są mu równie dobre - to znaczy szybka akcja miesięczna, bo wtedy jest efekt nowości, a jeśli nie, to może zakładać, że w dłuższym dystansie też dogoni Andrzeja Dudę - mówił Piotr Semka.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] "Przekaz opozycji jest niespójny". Marcin Makowski o wyborach prezydenckich
REKLAMA
Do kandydata Lewicy się nie odniósł. Zapytany o Roberta Biedronia stwierdził, że Lewica nigdy nie uczy się na swoich błędach i "znów próbuje sprzedać towar, którego nie chciano kupić za pierwszym razem" - odnosiło się to do wyborów europejskich. Roberta Biedronia nazwał "słabym frontmanem, który irytuje i drażni nawet własny elektorat".
Powiązany Artykuł
"Pozwólcie Polakom skorzystać z prawa do wyboru prezydenta". Politycy PiS do opozycji
Co jeśli przegra Andrzej Duda?
Piotr Semka został zapytany, w jaki sposób PiS powinien przekonać do głosowania na swojego kandydata. Odmówił zabawy w członka sztabu wyborczego, ale odniósł się do pytania.
- Przede wszystkim Andrzej Duda powinien przedstawić bardzo wyraźnie, co się stanie, jeśli on przegra wybory 28 czerwca - zakładam, że taka będzie data. Wtedy państwo wejdzie w stan paraliżu. Będzie klincz, z którym dotychczas mieliśmy do czynienia tylko raz chyba, to znaczy w drugiej fazie rządów Lecha Wałęsy, kiedy prezydent był na wojennej ścieżce z rządem. To oznacza zazwyczaj spory kompetencyjne, wzajemne blokowanie sobie ustaw. [...] To wprowadzi też dwugłos w polityce zagranicznej - stwierdził publicysta.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Sprawa zbiórki podpisów dla Trzaskowskiego. Radni PiS zawiadomili PKW
REKLAMA
- Kiedy oba stanowiska są mniej więcej z przyjaznych sobie albo koalicyjnych ugrupowań, to konfliktów nie ma. Kiedy jest taka różnica, dyplomaci mogą słyszeć jedno od prezydenta, a co innego od premiera czy szefa dyplomacji. To jest bardzo niszczące dla pozycji międzynarodowej każdego kraju - dodał Piotr Semka.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Magdalena Złotnicka
Gość: Piotr Semka (publicysta "Do Rzeczy")
Data emisji: 29.05.2020
Godzina emisji: 15.34
PR24/jmo
REKLAMA
REKLAMA