Jan Śpiewak: afera reprywatyzacyjna angażowała elity III RP

- Afera reprywatyzacyjna trwała tak długo, ponieważ angażowała elity III RP i brało w niej udział mnóstwo prawników. Nie można ustanawiać kuratora dla osób, które nie żyją. Sędziowie czy notariusze także łamali tutaj prawo - powiedział w Polskim Radiu 24 aktywista miejski Jan Śpiewak.

2020-06-09, 11:16

Jan Śpiewak: afera reprywatyzacyjna angażowała elity III RP
Jan Śpiewak. Foto: PR24/AK

Posłuchaj

Jan Śpiewak o aferze reprywatyzacyjnej w Warszawie ("Temat Dnia/Gość PR24")
+
Dodaj do playlisty

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił Jana Śpiewaka, który został skazany na karę grzywny za zniesławienie mec. Bogumiły Górnikowskiej-Ćwiąkalskiej w związku z reprywatyzacją w Warszawie.

- Kiedy dostałem pozew, pomyślałem, że to jest nie do wygrania. Potem zacząłem rozmawiać z ludźmi i słyszałem, że solidarność prawnicza i sędziowska zawsze będzie miała górę nad elementarnymi faktami i prawdą. Afera reprywatyzacyjna trwała tak długo, ponieważ angażowała elity III RP i brało w niej udział mnóstwo prawników. Nie można ustanawiać kuratora dla osób, które nie żyją. Sędziowie czy notariusze także łamali tutaj prawo. To środowisko w żaden sposób nie przeprosiło ani się nie oczyściło - mówił Jan Śpiewak.

Powiązany Artykuł

Rosalak.jpg
Historyk o ułaskawieniu Jana Śpiewaka: prezydent zrobił to, co należało

- Moi dziadkowie do śmierci mieszkali w jednej z kamienic w Warszawie. W 2017 r. zwrócił się do mnie o pomoc jeden z jej lokatorów w sprawie jego zdaniem nielegalnej reprywatyzacji tej kamienicy. Udzieliłem mu tej pomocy i gdy zaczęliśmy odkrywać kolejne wątki w tej sprawie, włos zaczął jeżyć nam się na głowie - opowiadał o początkach swego zaangażowania w całą sprawę gość Polskiego Radia 24.

"Czyszczenie nieruchomości"

- Doszło tutaj do wielu nieprawidłowości. Najbardziej bulwersujący był udział kuratora, pełnomocnika nieznanego z miejsca pobytu spadkobiercy. Tym kuratorem była córka byłego ministra sprawiedliwości, pani Bogumiła Górnikowska-Ćwiąkalska. Osoba nieznana z miejsca pobytu w momencie reprywatyzacji nieruchomości musiałaby mieć 120 lat. Szybko ustalono, że ta osoba od 50 lat nie żyje. Pani Górnikowska miała obowiązek ustalić jego tożsamość i miejsce zamieszkania, czego przez 2 lata nie zrobiła, a co było banalnie proste - tłumaczył.  

REKLAMA

Zdaniem Jana Śpiewaka, "pani Górnikowska przekroczyła swoje uprawnienia, bo nie miała prawa zarządzać tą nieruchomością, a robiła to. Uczestniczyła w spotkaniach wspólnoty i podnosiła ludziom czynsze. Doszło do "czyszczenia nieruchomości", a więc zadłużania lokatorów i próba wyrzucenia ich, by sprzedać lokale". 

<<CZYTAJ TAKŻE>> Śpiewak: Trzaskowski nie tylko łamie prawo i konstytucję, ale też działa na szkodę budżetu miasta

- Od czasu gdy nagłośniliśmy sprawę, Naczelny Sąd Administracyjny unieważnił tę reprywatyzację. Kamienica jest dziś z powrotem w rękach miasta, ale pokazuje to, jak nielegalny był to proceder. Osoby, które powinny stać na straży wartości etycznych, wykorzystywały luki w prawie, by przeprowadzać dziką reprywatyzację w Warszawie - podsumował. 

Więcej w nagraniu. 

REKLAMA

***

Audycja: "Temat dnia"

ProwadzącyMichał Rachoń

Gość: Jan Śpiewak (aktywista miejski) 

Data emisji: 09.06.2020

REKLAMA

Godzina emisji: 10.09

PR24/pkr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej