Pandemia w Polsce. Prof. Religa: jeśli mamy symptomy przeziębienia, powinniśmy udać się na izolację
- W chwili obecnej najważniejsze jest utrzymanie dystansu społecznego. Najlepiej byłoby, gdyby wszystkie osoby mające symptomy przeziębienia, samodzielnie poddawałyby się izolacji i unikały kontaktów z innymi osobami. To przyczyniłoby się do znacznego ograniczenia rozpowszechniania się wirusa COVID-19 - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Piotr Religa (WUM).
2020-10-24, 18:42
Rozmowa dotyczyła pandemii COVID-19 w Polsce. - Liczba zakażonych stale wzrasta i należy oczekiwać, że będzie dalej rosła. Biorąc pod uwagę przypadki bezobjawowe, zakażonych może być nawet sto razy więcej osób. Restrykcje, które zostały wprowadzone, przyczynią się do tego, że postęp epidemii będzie spowolniony. Celem jest uniknięcie sytuacji, gdy służba zdrowia i personel pomocniczy nie mogą udzielić pomocy wszystkim potrzebującym - ocenił prof. Piotr Religa.
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
COVID-19 w Polsce. Dr Szarowska: jednakowe zasady bezpieczeństwa powinny być w całym kraju
"Ludzie są przekorni"
Jak podkreślił, "w chwili obecnej najważniejsze jest utrzymanie dystansu społecznego. Optymalnie byłoby, gdyby wszystkie osoby mające symptomy przeziębienia, samodzielnie poddawałyby się izolacji i unikały kontaktów z innymi osobami. To przyczyniłoby się do znacznego ograniczenia rozpowszechniania się choroby. Niestety ludzie są przekorni i nie chcą poddać się rygorowi. Stąd ograniczenia".
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił również uwagę na wsparcie dla chorych ze strony osób z ich najbliższego otoczenia. - Większość osób przechodzi chorobę w domu i tutaj niezwykle ważna jest pomoc rodziny. W przypadku leczenia koronawirusa potrzebne jest w wielu przypadkach leczenie przeciwzakrzepowe i wykonywanie zastrzyków, a więc pomoc osób poza służbą zdrowia - wskazał.
- Kiedy nastąpi spadek zakażeń koronawirusem? Ekspert: wiele zależy od naszej postawy
- "Przepisy przeciwepidemiczne obowiązują, prawo musi być przestrzegane". Rzecznik GIS o zgromadzeniach publicznych
- Obecnie choroba istnieje od 10 miesięcy i nie ma potwierdzonych badań medycznych odnośnie powikłań. Istnieje pewien stopień uszkodzenia płuc, ale nie jest to wyłącznie typowe dla SARS-Cov-2. Inne powikłania nie są na razie zbadane i potwierdzone. Wiadomo, że powikłania u osób przechodzących wirusa bezobjawowo lub mających lekkie symptomy, są znikome lub nie ma ich wcale. Większe powikłania są u osób, które wymagały leczenia szpitalnego - podsumował lekarz.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Ewa Wasążnik
Gość: prof. Piotr Religa (WUM)
Data emisji: 24.10.2020
Godzina emisji: 18.05
REKLAMA
PR24/pkr
Polecane
REKLAMA