Koalicja PiS z PSL? Jan Filip Libicki: odradzam
- Jako człowiek, który ma za sobą osiem lat pobytu w PiS przestrzegam przed zawieraniem koalicji z tą partią. Wiem jak te koalicje się skończą - mówił w Polskim Radiu 24 Jan Filip Libicki, senator PSL.
2020-12-04, 14:35
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał w tym kontekście koalicję PiS z Ligą Polskich Rodzin i Samoobroną. - Pamiętam też ostatni bunt Jarosława Gowina przeciwko wyborom korespondencyjnym. Okazało się, że z 18 posłów Gowinowi zostało zaledwie pięciu parlamentarzystów. Nawet wicepremier Jadwigę Emilewicz namawiano, by próbowała przejąć Porozumienie. Zasadą funkcjonowania prezesa Jarosława Kaczyńskiego jest to, że zawiera koalicje nie po ty, by współrządzić, ale po to, żeby pożreć koalicjanta - powiedział Jan Filip Libicki.
Powiązany Artykuł
"Udaje się znaleźć wspólny język". Poseł PiS o współpracy z Kukiz'15
Dodał jednak, że nie jest prezesem PSL, ani członkiem naczelnego komitetu wykonawczego partii. - Gdyby władze PSL zapytały mnie o zdanie w tej sprawie, to odradziłbym jakiekolwiek koalicje. Natomiast jeśli PiS przedstawi ciekawy projekt ustawy, albo propozycję personalną, którą moglibyśmy zaakceptować, to będziemy się zastanawiać - tłumaczył Libicki.
Dystans do Szymona Hołowni
Jego zdaniem nie można na razie mówić o ewentualnej koalicji PSL z Szymonem Hołownią. - Chciałbym najpierw zdobyć wiedzę czym jest ruch Polska 2050. Hołownia był publicystą chrześcijańskim, co wskazuje na zabarwienie konserwatywne. Z drugiej strony przejął z Lewicy poseł Hannę Gill-Piątek. Gdyby został zachowany kierunek konserwatywny tej formacji, to doradzałbym rozmowy na tematy w których jesteśmy sobie bliscy. Gdyby jednak ruch nabrał lewicowego oblicza, to doradzałbym dystans - podkreślił senator PSL.
Rozwód z Kikuz'15
Jan Libicki wyjaśnił też, że przyczyną rozstania się PSL z Kukiz'15 były problemy w komunikacji. - Uchwała europejska przelała szalę goryczy. Paweł Kukiz zdobył 20-procentowe poparcie w 2015 roku, potem było 8 proc., następnie rozleciał mu się klub parlamentarny, a na koniec kadencji musiał zawrzeć sojusz z PSL, by do nowego parlamentu wprowadzić pięciu posłów. To Paweł Kukiz musi sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak się stało. Na rozwód z Kukiz'15 nałożyły się też sprawy sprawy. Prezes Kosiniak-Kamysz proponował wpisanie do konstytucji członkostwa Polski w UE. Na to Kukiz odpowiedział, bez żadnej rozmowy, że w 1976 roku wpisaliśmy sojusz z ZSRR. Tego typu kłopoty komunikacyjne musiały zakończyć się rozstaniem, to jest naturalne - zauważył gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
- Prof. Marciniak: aktywność Szymona Hołowni mobilizuje zdigitalizowanych wyborców
- Wyrzucili Kukiza, szykują się do współpracy z Hołownią. PSL prowadzi "rozmowy o charakterze taktycznym"
Posłuchaj
Senator PSL przypomniał również, że trzy głosy PSL "bardzo wiele ważą" w Senacie. - Już wielokrotnie PSL chowano do politycznej trumny, że nie wejdzie przy okazji kolejnych wyborów do parlamentu. Tymczasem nawet po ośmiu latach koalicji z PO, w małym składzie, ale jednak PSL do parlamentu wszedł. Przed ostatnimi wyborami wróżono nam, że będziemy się obijać o próg 5. proc. Zdobyliśmy 8 proc. i nadal budujemy Koalicję Polską - podsumował Libicki.
Więcej w nagraniu.
***
Tytuł audycji: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadził: Magdalena Złotnicka
Gość: Jan Filip Libicki (senator PSL)
Data emisji: 4.12.2020
Godzina emisji: 13.33
REKLAMA
PR24
Polecane
REKLAMA