Niespokojnie podczas obchodów 11. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Jan Józef Kasprzyk: to bardzo przykre
- Komuś bardzo zależało, aby ta jedność i solidarność, która wtedy brała się z potrzeby serca, z oczywistego odruchu, żeby ta jedność została zakłócona - powiedział w Polskim Radiu 24 Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
2021-04-11, 15:02
W 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej grupa osób próbowała zakłócić uroczystości na pl. Piłsudskiego. Interweniowała policja.
Powiązany Artykuł
Warszawa: prezydent Andrzej Duda złożył hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej
- To bardzo przykre fakty. Kiedy 11 lat temu byliśmy wszyscy razem na Krakowskim Przedmieściu, wtedy można było czuć, że jesteśmy narodem zjednoczonym w bólu, w poczuciu ogromnej tragedii, która się wydarzyła i kiedy zginęła elita III Rzeczpospolitej, tak jak 70 lat wcześniej elita II Rzeczpospolitej. Wtedy byliśmy razem - przypomniał Jan Józef Kasprzyk.
Posłuchaj
- Już po paru tygodniach, 11 lat temu, pojawiły się na Krakowskim Przedmieściu sceny, których nikt z nas sobie nie wyobrażał, bo były one biegunowo odległe od tego wszystkiego, co wypływa i wynika z naszego kodu kulturowego, naszego kręgu cywilizacyjnego. Pojawiły się stada barbarzyńców, którzy próbowali zakłócać wtedy tych, którzy modlili się w intencji tych, którzy wtedy zginęli - zaznaczył szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
- Jak to niektórzy mówili były to 'happeningi', ale to tak naprawdę były to sytuacje z piekła rodem, które profanowały pamięć zmarłych i które były pierwszym w historii Rzeczpospolitej przypadkiem przekroczenia granic, których po prostu przekraczać nie wolno - dodał gość audycji.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
REKLAMA
Gość: Jan Józef Kasprzyk (szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych)
Data emisji: 11.04.2021
Godzina emisji: 14.18
kmp
REKLAMA
REKLAMA